Niezwykłą formę protestu postanowili obrać niemieccy lekarze. Chcąc zwrócić uwagę rządzących na braki w sprzęcie i odzieży ochronnej, zdecydowali się na udział w rozbieranych sesjach zdjęciowych.
Na fotografiach, które zamieszczają w internecie w ramach akcji blanke bedenken [w tłumaczeniu z niemieckiego – gołe myśli, gołe kwalifikacje, ale też nagie wyrzuty sumienia], pozują zazwyczaj w swoich gabinetach, zasłaniając jedyne intymne części ciała przyrządami lekarskimi i artykułami higienicznymi. Wszyscy mają założone stetoskopy, by pokazać, że chcą być wysłuchani przez władze.
Jak zauważył cytowany przez brytyjskiego “Guardiana” jeden z inicjatorów akcji, lekarz ogólny Ruben Bernau, on i jego zespół nie są wystarczająco przygotowani, aby poradzić sobie z koronawirusem. – Nagość jest symbolem tego, jak jesteśmy pozbawieni odpowiedniej ochrony i bezbronni – wyznał.
Wir sind Ihre Hausärztinnen und Hausärzte. Um Sie sicher behandeln zu können, brauchen wir Schutzausrüstung. Wenn uns das Wenige, was wir haben ausgeht, dann sehen wir so aus: https://t.co/PfxrY6GBil
— Blanke Bedenken (@BlankeBedenken) April 21, 2020
Medycy przyznają, że zainspirował ich francuski lekarz Alain Colombié, który został niedawno sfotografowany nago po wielogodzinnym dyżurze. Miał wówczas określić siebie i innych lekarzy mianem „mięsa armatniego” w walce z pandemią.
– Chcemy kontynuować leczenie pacjentów, którzy nadal wymagają szczególnej opieki, ale do tego potrzebujemy odpowiednich środków ochrony, a tych brakuje – żali się inna uczestniczka akcji protestacyjnej, a kolejna dodaje – zostaliśmy nauczeni, zszywać rany, ale nikt nie mówił, że będziemy musieli szyć sobie maseczki.
Niemieccy lekarze wielokrotnie zwracali uwagę rządu na ciągłe niedobory środków ochrony osobistej, ale mimo zapewnień władz, sprzętu wciąż brakuje.
Trzeba przyznać, że ich osobliwy protest odbija się coraz szerszym echem. Jednak oprócz głosów wsparcia pojawiły się też sugestie, że takie działania są zwyczajnie niesmaczne, a oglądanie nagich medyków w towarzystwie sztucznych kościotrupów nie kojarzy się zbyt dobrze, zwłaszcza w Niemczech.