W ogrodzie przed budynkiem Kapitolu stanu Wisconsin dokonano niecodziennego odkrycia. Ktoś posadził tam marihuanę.
W ostatnich latach w USA trwa legalizacja marihuany. Już w 38 stanach jest legalna na użytek medyczny, a w 24 na użytek rekreacyjny. Coraz głośniej mówi się również o zmianie przepisów federalnych, które nadal klasyfikują ją jako narkotyk, co ułatwi jej produkcję i handel. W Wisconsin ten narkotyk nadal jest jednak nielegalny, a za jego posiadanie może grozić do 3,5 lat więzienia i 10 tys. dolarów grzywny, w wypadku recydywy.
Ktoś najwyraźniej nie przejął się tym zakazem. Jak donosi agencja AP, pracownicy stanowego Kapitolu odkryli charakterystyczne rośliny w znajdującym się na jego terenie ogrodzie tulipanowym. Rzecznik prasowa stanowego Departamentu Administracji Tatyana Warrick powiedziała mediom, że rośliny zostały usunięte w piątek. Dodała, że jej urząd nie był w stanie stwierdzić, czy faktycznie była to marihuana, czy zwykłe konopie. Nie odpowiedziała na pytanie w jaki sposób znalazły się w tym ogrodzie.
Shelby Ellison, botanik z uniwersytetu Wisconsin-Madison, przyjrzała się wcześniej tym roślinom na prośbę lokalnej stacji WMTV. Ona także stwierdziła, że bez badań laboratoryjnych nie jest w stanie stwierdzić, czy faktycznie była to marihuana. Dodała jednak, że sama ilość tych roślin sugeruje, że ktoś posadził je celowo – co sugeruje, że nie były to jednak konopie, których uprawa jest całkowicie legalna.