TEDE, czyli Jacek Graniecki, to jeden z najpopularniejszych polskich raperów. Jego utwory “Mam tak samo jak Ty”, “Drin za drinem” czy “Bezele” zna chyba każdy fan hip-hopu w Polsce. Ostatnio muzyk gościł w programie Jakuba Wojewódzkiego i Piotra Kędryńskiego, w którym opowiadał nie tylko o muzyce, ale też o swoim stylu życia.
Co ciekawe w programie nie mogło zabraknąć tematów politycznych i tu o dziwo TEDE, który prywatnie jest synem Macieja Granieckiego wieloletniego urzędnika państwowego, który największą karierę robił w czasach, kiedy u władzy była obecna opozycja, zdecydował się ciepło wypowiedzieć o jednym z projektów Prawa i Sprawiedliwości. Chodzi o kult flagi państwowej, do którego przyczyniły się obecne władze.
— Jak będę miał dom, to chce mieć maszt z polską flagą, tak jak w Stanach dumnie wieszają flagę. To ja chcę mieć maszt z polską flagą. Święto flagi i popularyzacja tej idei jest bardzo na plus — przyznał Tede, i wyznał, że wprowadzony przez prezydenta Lecha Kaczyńskiego Dzień Flagi Narodowej (2 maja) to bardzo ważne święto.
Pikanterii sprawie dodaje fakt, że swoimi przemyśleniami Graniecki podzielił się w programie człowieka, który kilka lat temu zasłynął z wbijania polskiej flagi w psie odchody. Taka deklaracja z ust rapera musiała być dla Wojewódzkiego prztyczkiem w nos.
Choć w wielu kwestiach TEDE z pewnością nie zgadza się z obecną władzą cieszy fakt, że nie skupia się na tym, by bezrefleksyjnie ją atakować, ale stara się znaleźć pozytywy. A to jak na nasz światek artystyczny już dużo.