Zmarła Sabine Schmitz, nazywana Królową Nurbugringu. Powodem śmierci słynnej kierowcy i prezenterki TV był nowotwór.
Schmitz urodziła się w 1969 roku w miasteczku Nurburg, znanym głównie z toru Nurgburing. To jeden z najsłynniejszych torów w świecie motosportu. Z racji poziomu trudności i licznych ofiar śmiertelnych – według nieoficjalnych szacunków ginie na nim od dwóch do trzynastu kierowców rocznie – zwany jest czasem Zielonym Piekłem. Wielu producentów samochodów testuje na nim swoje nowe maszyny. Kiedy nie toczą się na nim oficjalne wyścigi jest otwarty dla publiczności, każdy może się po nim przejechać za drobną opłatą.
Schmitz i jej siostry były po nim wożone przez rodziców gdy były małe. Cała trójka w końcu sama zaczęła startować w wyścigach, chociaż tylko Sabine związała się z nimi na poważniej. W 1996 roku wygrała jako pierwsza kobieta 24-godzinny wyścig na tym torze prowadząc BMW, rok temu powtórzyła tę sztukę. Oprócz tego zwyciężyła w dużej liczbie innych wyścigów. Jeździła również tzw. Nurburing Taxi czyli sportowym samochodem którym woziła po torze żądnych wrażeń turystów. Sama szacowała, że przejechała ten tor ponad 20 tysięcy razy.
Jej rosnąca popularność sprawiła, że coraz częściej pojawiała się w telewizyjnych programach motoryzacyjnych. Od września 2006 roku była współprowadzącą program D Motor na antenie niemieckiej stacji DMAX TV. Światową popularność przyniósł jej jednak dopiero udział w słynnym programie motoryzacyjnym Top Gear. W piątym odcinku piątego sezonu uczyła Jeremiego Clarksona jak przejechać ten tor Jaguarem z silnikiem diesla w czasie poniżej dziesięciu minut, po czym poprawiła tym samym samochodem jego czas (9:59) aż o 47 sekund. W tym odcinku stwierdziła też, że dałaby radę zrobić to vanem. W następnym sezonie programu faktycznie podjęła taką próbę za kierownicą seryjnego Forda Transita. Nie udało jej się to, ale nagranie z jej przejazdu do dzisiaj jest jednym z najpopularniejszych fragmentów tego programu. Po odejściu Clarksona, Hammonda i Maya Shmitz została na początku 2016 roku współprowadzącą ten program.
W połowie zeszłego roku Shmitz ujawniła na swoim Facebooku, że od końca 2017 roku zmaga się z ciężkim nowotworem. Napisała, że teoria przynosiła skutki, ale nastąpiła remisja choroby. Rak pokonał ją ostatecznie 16 marca, miała 51 lat.