Setna rocznica odzyskania przez Polskę niepodległości była świetną okazją do zjednoczenia Polaków, którzy wspólnie, pomimo wszelkich animozji, potrafili celebrować to wspaniałe wydarzenie. O tym świadczy najlepiej tegoroczna frekwencja na Marszu Niepodległości. Niestety znaleźli się też tacy, którym zjednoczenie na ten jeden dzień nie przypadło do gustu.
Marsz Niepodległości stał się świetną okazją do porzucenia wszelkiej niesnaski, jaka panuje pomiędzy poszczególnymi grupami. W całym wydarzeniu brali udział przeróżni ludzie – rodziny z dziećmi, starsze osoby, inwalidzi czy kibice. Kibice, którzy pomimo swojej wzajemnej niechęci, topór wojenny na ten jeden szczególny dzień potrafili zakopać.
Jednak dla niektórych takie hasła jak “zjednoczenie” nie istnieją. Wręcz przeciwnie. Święto Niepodległości to dla nich kolejna okazja do dzielenia się i skłócania Polaków. Obywatele RP, KOD czy Ogólnopolski Strajk Kobiet – znane z antyrządowych manifestacji ugrupowania nawet 11 listopada postanowiły wykorzystać do prowokacji. A że w wspólnym Marszu szła zarówno strona partii rządzącej oraz narodowcy – takiej okazji nie mogli po prostu przepuścić.
Jak można było przypuszczać, pojawili się niedaleko trasy marszu, oczywiście ze swoimi transparentami z napisem “Konstytucja”, tęczowymi flagami oraz kilkoma hasłami, sugerującymi, iż w przemarszu idą sami faszyści. Wszyscy schowani za sporym kordonem policji oraz żandarmerii wojskowej. Z kolumny funkcjonariuszy przedostało się jedynie kilku działaczy, w tym Magdalena Klim, przez część osób i mediów nazywaną “Rudą z KOD”.Czy prowokacja im się udała? W pewnym sensie tak. Kodziarze i reszta sprowokowali uczestników Marszu do wyśmiania ich.
Generalnie gdy tylko czołówka przemarszu dotarła do miejsca, w którym stali opozycjoniści,od razu w ich kierunku skierowano masę gwizdów, która ciągnęła się przez resztę marszu. Maszerujący w głównej mierze ignorowali ich prowokacje, śpiewając patriotyczne hasła. Gdy już poświecono ich chwilę uwagi, z kolumby MN słychać było głównie hasła “Raz sierpem, raz młotem…” oraz “Cała Polska z was się śmieje: komuniści i złodzieje”.
Marsz Niepodległości dotarł ostatecznie do końca. Pomimo prowokacji i próby blokad ze strony opozycji, przemarsz przeszedł spokojnie.