Najnowsze wiadomości ze świata

Nie miał samochodu ani telewizora. Gdy umarł okazało się, że był milionerem

Ku zaskoczeniu sąsiadów okazało się, że zmarły kilka miesięcy temu mężczyzna jest milionerem. W swoim testamencie zostawił fortunę swojemu miasteczku.

Geoffrey Holt mieszkał w Hinsdale, małym miasteczku w New Hampshire, zamieszkiwanym przez ok. 4,2 tys. osób. Mieszkał w przyczepie kempingowej i utrzymywał się z doraźnych prac. Mimo tego, że wcześniej był instruktorem nauki jazdy, nie posiadał samochodu – zamiast tego jeździł rowerem, a później kosiarką. Nie miał też w swojej przyczepie telewizora ani zbyt wielu mebli.

Kiedy zmarł w wieku 82 lat, wyszła na jaw jego tajemnica. Okazało się, że był multimilionerem. Jego najlepszy przyjaciel i egzekutor testamentu Edwin Smith wyjaśnił, że Holt żył bardzo oszczędnie – wydawał pieniądze tylko na książki historyczne, płyty i modele samochodów – ale za to żywo interesował się rynkami finansowymi i inwestował swoje pieniądze. Jakiś czas temu wyznał mu, że te inwestycje przyniosły mu ogromne zyski i nie wie, co zrobić z tymi pieniędzmi, bo nigdy nie dorobił się dzieci, a jego partnerka zmarła w 2017 roku. Smith zasugerował, by pamiętał o swoim miasteczku.

Holt posłuchał tej rady. W swoim testamencie zostawił Hindale aż 3,8 miliona dolarów. Zaznaczył, że te pieniądze mają posłużyć na polepszenie edukacji, służby zdrowia, kultury lub rekreacji dla jego mieszkańców. Władze nie zorganizowały jeszcze formalnego spotkania, by zdecydować, co z nimi zrobić, ale mieszkańcy złożyli już szereg propozycji, jak np. remont zegara na ratuszu czy stworzenie internetowego kursu jazdy samochodem. Władze zapowiadają, że będą wydawać te pieniądze oszczędnie, tak jak robił to Holt.

Jego siostra powiedziała mediom, że wiedziała o inwestycjach brata. Jej zdaniem zainspirował go do nich ich ojciec. Był profesorem angielskiej literatury, ale Holt cierpiał na dyslekcję i martwił się, że go tym rozczarował. Jej zdaniem zdobywanie pieniędzy mogło być reakcją na te uczucia. Zauważyła też, że ich rodzice też byli skrajnie oszczędni. Dodała, że jej brat nie potrzebował wiele, by być szczęśliwym, i nie lubił zwracać na siebie uwagi.

Źródło: Stefczyk.info na podst. AP Autor: WM
Fot. Zdjęcie ilustracyjne Pixabay

Polecane artykuły

Strona korzysta z plików cookies w celu realizacji usług i zgodnie z Polityką Prywatności Możesz określić warunki przechowywania lub dostępu do plików cookies w Twojej przeglądarce.

Zamknij