Najnowsze wiadomości z kraju

Nie dostał pracy w policji, bo był białym heteroseksualistą

Matthew Furlong pomimo osiągnięcia świetnych wyników w czasie rekrutacji nie dostał wymarzonej pracy jako policjant. Sąd pracy w Manchesterze stwierdził, że padł ofiarą dyskryminacji – policja z Chesire odrzuciła jego kandydaturę gdyż był białym, heteroseksualnym mężczyzną.

25-letni Furlong studiował fizykę cząsteczek oraz kosmologię. Postanowił jednak pójść w ślady swojego ojca i zostać policjantem w Chesire. Złożył więc wszystkie wymagane dokumenty i przystąpił do procesu rekrutacji. Komisja oceniająca jego kandydaturę stwierdziła w trakcie końcowej rozmowy, że nie mógł wypaść lepiej i że to odświeżające, że w końcu stanął przed nią ktoś kompetentny.

Furlong wrócił do domu spokojny o to, że wymarzona praca jest już jego. Tak się jednak nie stało i pomimo świetnego wyniku nie został zatrudniony. Po rozmowie z ojcem, który służy jako inspektor, mężczyzna złożył więc skargę przed sądem pracy. Sędziowie po trwającej cztery dni sprawie wydali wyrok, że Furlong padł ofiarą tzw. pozytywnej dyskryminacji. Pozytywna dyskryminacja w lewicowej nowomowie oznacza przyznawanie dodatkowych punktów przy rekrutacji np. na uczelnie czy do pracy członkom mniejszości etnicznych, seksualnych czy kobietom. Furlongowi, jako heteroseksualnemu białemu mężczyźnie, żadne dodatkowe punkty nie przysługiwały i z tego powodu jego stanowisko dostał ktoś gorzej przygotowany do jego objęcia.

Policjanci bronili się twierdząc, że odrzucenie jego kandydatury nie miało nic wspólnego z dyskryminacją gdyż wśród przesłuchanych kandydatów aż 127 kandydatów którzy byli równie kwalifikowani. Sędziowie jednak, po przeanalizowaniu dowodów, uznali, że to nieprawda. Sam Furlong przyznał, że najprawdopodobniej nie połapałby się co zaszło gdyby nie fakt, że powiedziano mu wprost, że był najlepszy.

Policja z Chesire w 2015 roku znalazła się w ogniu krytyki gdyż lewicowe organizacje zauważyły, że nie zatrudnia żadnego czarnoskórego policjanta. Od tego czasu policjanci zaczęli więc wprowadzać rozwiązania, które sprawią, że w ich szeregach znajdzie się więcej tzw. BAME (czarnoskórych, Azjatów i członków innych mniejszości etnicznych), homoseksualistów oraz niepełnosprawnych. Otrzymali za to nawet kilka nagród. I chociaż dla każdego powinno być oczywiste, że przyznawanie dodatkowych punktów za pochodzenie czy orientację seksualną może oznaczać przyjęcie gorszego kandydata, to długo nikt o tym nie mówił głośno. Prawnicy Furlonga przyznają, że jego sprawa jest pierwszą tego typu jaka miała miejsce w UK. Fakt, że ją wygrał, może jednak oznaczać, że inni pokrzywdzeni przez polityczną poprawność wkrótce pójdą w jego ślady.

Na razie nie wiadomo jakie odszkodowanie dostanie Furlong, sędziowie zadecydowali bowiem o chwilowym zawieszeniu postępowania. Policja z Chesire poinformowała, że otrzymała już wyrok i obecnie analizuje jego implikacje.

Źródło: stefczyk.info Autor: Wiktor Młynarz, za Manchester Evening News
Fot.

Polecane artykuły

0 0

Przemytnicy ludzi postrzelili policjanta

0 0

Botanicy zmienią rasistowskie nazwy roślin

Strona korzysta z plików cookies w celu realizacji usług i zgodnie z Polityką Prywatności Możesz określić warunki przechowywania lub dostępu do plików cookies w Twojej przeglądarce.

Zamknij