Publicystyka

Nie do wiary! Rodzice prowadzą kampanię wyborczą za córkę, bo ta wyjechała do USA

Zaskakujące ustalenia trójmiejskiego portalu wbijamszpile.pl prowadzonego przez gdańskiego dziennikarza Macieja Naskręta. Kandydująca do sejmiku województwa pomorskiego Paulina Filipowicz, przedstawiająca się jako “najmłodsza kandydatka z woj pomorskiego”, wyjechała do Stanów Zjednoczonych, a do prowadzenia kampanii wyborczej oddelegowała swoich rodziców. To jednak nie koniec absurdów. Jak wynika z informacji uzyskanych przez portal, w spotach Filipowicz zamiast niej ma występować jej siostra bliźniaczka.

“Ta historia z pewnością przejdzie do annałów lokalnych wyborów. Sytuacja dotyczy Pauliny Filipowicz – kandydatki do sejmiku województwa z list Koalicji Obywatelskiej, która zamiast aktywnie uczestniczyć w swojej kampanii wyborczej, postanowiła polecieć… do Stanów Zjednoczonych w poszukiwaniu swojego „American Dream”. Kampanią w Polsce zajmują się rodzice” – czytamy na portalu .

Nie wiadomo zresztą, czy samorządowa kariera Filipowicz, to jej własny pomysł, czy inicjatywa rodziców. Choć trzeba przyznać, że Paulina ma “parcie na politykę”, bo startowała już w ostatnich wyborach parlamentarnych. Tym razem jednak bez sukcesu. Jednak wsparcie w strukturach, jak widać ma, bo młodzi działacze roznoszą jej ulotki. To zasługa popularności samej Pauliny, czy może jej taty?

Tomasz Filipowicz ojciec Pauliny, która na liście KO dostała dobre, bo ostatnie miejsce, to postać w Gdańsku dobrze znana. Z magistratem związany od blisko 20 lat, a od 2009 roku systematycznie wspina się po szczeblach urzędniczej kariery. W latach 2017-2018 kierował Kancelarią Urzędu Miejskiego, a od 2018 roku jest dyrektorem wydziału spraw obywatelskich.  Filipowicz ma uchodzić za jedną z zaufanych osób prezydent Aleksandry Dulkiewicz, z którą współpracuje od lat.

Co ciekawe, jak wychwycił Naskręt, podczas konwencji KO w Gdańsku to właśnie on z żoną trzymali za plecami prezydent baner wyborczy swojej córki, której zabrakło podczas wydarzenia.

Jakby tego było mało portal wbijamszpile.pl poinformował, że jest w posiadaniu informacji, z których wynika, że w spotach wyborczych Pauliny Filipowicz, zamiast zainteresowanej występuje jej siostra bliźniaczka – Kaja.

Zresztą, Kaja wspierała swoją siostrę już w wyborach do Sejmu:

Paulina Filipowicz nie uczestniczy w kampanii i spotkaniach z mieszkańcami

“Postanowiliśmy odszukać kandydatkę Paulinę Filipowicz. Otóż w Niedzielę Palmową w kampanii tzw. „drzwi w drzwi” roznoszono jej ulotki. Głównym bohaterem akcji był jednak jej ojciec Tomasz Filipowicz. Paulina Filipowicz była wyłącznie na ulotkach. Nie ma jej na zdjęciach. Nie spotkała się z mieszkańcami.” – czytamy na portalu.

Co więcej, sama zainteresowana pod koniec stycznia nie kryła się ze swoimi planami, kiedy to na Facebooku podzieliła się ze znajomymi informacją, że najbliższe 3 miesiące spędzi w USA. Jak zatem zamierza wsłuchiwać się w głos mieszkańców? Nie będzie też na inauguracji nowego sejmiku.

Zabawne, że na Facebooku młodej działaczki wciąż pojawiają się nowe posty. Na jednym z nich autorka, dziękuje swoim rodzicom za zaangażowanie w jej kampanię choć dodaje, że nie ucieszyli się, kiedy oznajmiła im swoją wolę wejścia “do trudnego świata polityki”.

W świetle tych informacji pozostaje zadać pytanie, kogo w przypadku uzyskania mandatu, Filipowicz oddeleguje do pracy w Sejmiku. Czy mama będzie za nią chodzić na sesję? Czy tylko odbierać diety?

 

 

Źródło: wbijaszpile.pl/stefczyk.info Autor: pf
Fot.

Strona korzysta z plików cookies w celu realizacji usług i zgodnie z Polityką Prywatności Możesz określić warunki przechowywania lub dostępu do plików cookies w Twojej przeglądarce.

Zamknij