Najnowsze wiadomości z kraju

“Nie całujcie się z nikim, kto wykazuje objawy infekcyjne i nie jest mężem”. To nagranie jest hitem sieci!

Jadwiga Caban-Korbas, dyrektor Sanepidu w Słubicach, w ciągu kilku chwil stała się bohaterką Twittera i innych mediów społecznościowych w Polsce. Nic dziwnego, występ kobiety na konferencji sztabu zarządzania kryzysowego w starostwie powiatowym w Słubicach zasługuje na najwyższe laury.

Nagranie z fragmentami wystąpienia dyrektor sanepidu umieścił na swoim profilu na Facebooku portal koscierzyna24.info:

Koronawirus w Słubicach

Koronawirus w Polsce.Pierwsze uderzenie.Fragmenty wystąpienia szefowej słubickiego Sanepidu 😀Najlepsze na końcu…4:36Źródło: HTS SłubiceCała konferencja tutaj: https://www.facebook.com/hts.slubice/videos/897074950726873/

Opublikowany przez koscierzyna24.info Środa, 4 marca 2020

– Sytuację mamy dobrą, dalej to twierdzę. Mamy jeden przypadek zdiagnozowany pozytywnie. Karetka przyjechała, żeby pacjenta zabrać, ubrana w sposób właściwy, zgodnie z procedurą. Powiem Państwu, że cały czas się martwiłam, czy ten pacjent przeżyje – mówiła urzędniczka, a chwilę później zaczęła barwnie opowiadać o sytuacji rodzinnej polskiego pacjenta “zero”.

– Żona tego pana, z którą ten pan jest w separacji i syn tej pani z pierwszego małżeństwa, tej żony – nie wiem, czy tak już określać byłą żonę, czy żonę, z którą jest w separacji – państwo na szczęście mieszkają w jednym wprawdzie domu, ale w dwóch odrębnych mieszkaniach. Bez komunikacji. To tak jakby rozumiecie państwo, przez sień, po dwóch stronach domu. Ta pani młoda nie chce za bardzo współpracować. Sama zadzwoniła do mnie, a jednocześnie nie chce podać danych jej, ani ta żona pana chorego, bo to nie jest jej dziecko, tylko jego, a on już na tyle dziś wyzdrowiał, że już się odgrażał. Tam tyle się poczuł lepiej. Jeszcze nie wyzdrowiał, ale poczuł się lepiej, że już się odgrażał — relacjonowała szefowa Sanepidu w Słubicach.

Urzędniczka dodawała też, jak uniknąć zarażenia:

– Nie całujcie się z nikim, kto wykazuje objawy infekcyjne i nie jest mężem. A nawet może z mężem też nie, bo po co chłopa tam zarazić – mówiła Jadwiga Caban-Korbas.

– Nie plujemy na ulicy. Wiecie państwo dlaczego? Wirus lubi człowieka. On wcale nie chce siedzieć na powierzchniach, które nie są ludzkie. Nie ma się tam, czym paść. Ale w tej galertowatej plwocinie może kilka godzin przetrwać. Aż ona nie wyschnie – przestrzegała dyrektor.

Źródło: Stefczyk.info Autor: ac
Fot. Instagram

Polecane artykuły

Strona korzysta z plików cookies w celu realizacji usług i zgodnie z Polityką Prywatności Możesz określić warunki przechowywania lub dostępu do plików cookies w Twojej przeglądarce.

Zamknij