Minister Waldemar Buda uważa, że Polska i tak otrzyma pieniądze z KPO. Dodał jednak, że nie będziemy się o nie prosić.
Buda powiedział na antenie Polsatu, że „nikt w naszym obozie nie obwinia strony polskiej o brak środków z KPO”. Dodał, że to kwestia Unii Europejskiej i wewnętrznych tarć w tej organizacji. Jego zdaniem kiedy skończą się zarzuty europejskich polityków wobec rządu Zjednoczonej Prawicy, to te pieniądze i tak trafią do Polski.
Minister stwierdził jednak, że Polska jest suwerennym krajem i nie będzie o nie błagać. „W obecnej sytuacji nie będziemy wisieć na klamce von der Leyen i Timmermansa i żebrać o te pieniądze” – stwierdził. „My poradzimy sobie bez tych pieniędzy” – dodał.
Minister stwierdził, że rząd zrobił wszystko, aby Polska dostała te pieniądze. Przypomniał, że to opozycja głosowała przeciwko ich wypłaceniu. Minister dodał, że wniosek o płatność zostanie złożony gdy tylko zostaną rozwiązane kwestie formalne. „A to stanie się w listopadzie, wtedy wszystko będzie jasne” – poinformował minister.
Minister stwierdził, że jego zdaniem uda się dojść do porozumienia. „Jest wiele spraw, które nas łączą” – powiedział – „Czekamy na Radę Unii 9 września”. Dodał jednak, że Polska jest również gotowa na to, że te relacje jednak się nie poprawią. „Mamy scenariusz B, na wypadek, gdyby nasze relacje z Unią Europejską stały się szorstkie” – podkreślił.