Marta Wcisło, która niedawno dostała się do Parlamentu Europejskiego z list Koalicji Obywatelskiej, była gościem w programie “Kropka nad i” w telewizji TVN24. Europosłanka pytana o odwołanie ambasadora Stanów Zjednoczonych przez ministra Sikorskiego zaczęła mówić… o rodzinnych korzeniach ambasadora Marka Magierowskiego. Przyznała późnej, że pomyliła go z kimś innym. Nawet rektor prowadząca rozmowę nie wytrzymała i ukryła twarz w dłoniach.
Gośćmi redaktor Moniki Olejnik byli Marta Wcisło z Koalicji Obywatelskiej i Waldemar Duda z Prawa i Sprawiedliwości. Tematem rozmowy była m. in., podjęta wbrew stanowisku prezydenta Andrzeja Dudy, decyzja o odwołaniu ambasadora Polski w Stanach Zjednoczonych.
– Dobrze, że pan Magierowski odchodzi? – dopytywała red. Olejnik.
– Skandaliczna informacja – odpowiedziała europoseł Wcisło.
O to, czy polityk wie w ogóle, o kim mówi, próbował dopytywać Waldemar Buda. Polityk pytał, czy europosłanka KO zna sprawę?
– Znam. I znam historię jego rodziny. Natomiast uważam, że te kwestie powinny być… – tłumaczyła Wcisło.
– Ale jakie kwestie? – pytała Olejnik.
– Tych korzeni – opowiadała Wcisło.
– Ale jakich korzeni? Pani chyba mówi o czymś innym – tłumaczyła zupełnie już bezradna redaktor prowadząca, która śmiejąc się zauważyła:
– Pani poseł, to zupełnie inna historia.
– Opowiada pani jakieś głupoty, pomyliła pani dwie osoby – komentował Buda.
Znikąd pomocy … 😉 pic.twitter.com/rGhBdGUR1X
— Grzegorz Kot (@gfkot) June 12, 2024