Podczas swojego procesu w Moskwie Aleksiej Nawalny powiedział we wtorek, że powodem jego aresztowania jest “nienawiść i strach”, który – jak ocenił – żywi wobec niego prezydent Władimir Putin. Chodzi też o zastraszenie innych – dodał Nawalny.
W wystąpieniu w sądzie Nawalny nazwał Putina “człowiekiem mieszkającym w bunkrze” i zapewnił: “śmiertelnie go obraziłem tym, że przeżyłem (po próbie otrucia-PAP).
Ponownie oskarżył prezydenta Rosji o związek z tym zamachem. “Przejdzie do historii właśnie jako truciciel. (…) Był u nas Jarosław Mądry, a będziemy mieli Władimira Truciciela” – oświadczył. Po tych słowach próbował ingerować przedstawiciel prokuratury.
“Najważniejsze w moim procesie jest nawet nie to, czym zakończy się on dla mnie. Nie jest trudno mnie wsadzić do więzienia. Najważniejsze jest to, po co to się dzieje – po to, aby zastraszyć wielką liczbę ludzi” – mówił opozycjonista.
Dodał też: “nie można wsadzić do więzienia milionów i setek tysięcy (ludzi)” i powtórzył: “nie możecie wsadzić (do więzienia) całego kraju”.