Transpłciowy nauczyciel języka angielskiego chwalił się w mediach społecznościowych, że prowadzi biblioteczkę „książek queer”, które są dostępne dla jego uczniów. Gdy wybuchł skandal zaczął twierdzić, że udostępnia je dla ich dobra.
Danielle Serio jest nauczycielem w szkole średniej San Juan Hills w Kalifornii. Jakiś czas temu wyszło na jaw, że chwali się w mediach społecznościowych, głównie na TikToku, prowadzoną przez siebie „biblioteczką queer”. Książki są wystawione w jego klasie i mogą z nich korzystać uczniowie.
Wśród zgromadzonych przez niego książek znalazła się na przykład pozycja, która opowiadała o zaletach środowiska BDSM i twierdziła, że jest bardziej otwarte wobec osób transseksualnych, reklamowała też przeznaczony dla jego członków portal randkowy. Inna książka opisywała aplikację, za pośrednictwem której homoseksualiści szukają przygodnego seksu. Opisywała też jak go uprawiać i chwaliła zalety posiadania wielu partnerów seksualnych. Kolejna tłumaczyła, jak ukryć na sobie penis i krytykowała negatywne podejście do prostytucji.
Gdy sprawa wyszła na jaw, wielu rodziców dzieci, które uczą się w tej szkole, było oburzonych. W odpowiedzi okrąg szkolny wysłał im maila, w którym stwierdzili, że te książki nie są częścią programu nauczania i są dostępne jedynie dla członków grupy zajęć pozalekcyjnych. Wcześniej Serio twierdził jednak w mediach społecznościowych, że są ogólnodostępne i każdy może z nich korzystać. Okrąg dodał, że obecnie sprawdzają, czy konkretne pozycje mogły być udostępnione w szkole.
Sam nauczyciel twierdzi jednak, że wystawił te książki… dla dobra swoich uczniów. „Ludzi bardzo złości moja queerowa biblioteka. Mam ok. 200 tytułów, które są specyficzne dla środowiska LGBT, które zbierałam przez ponad 8 lat” – powiedział – „Nie zrozumcie mnie źle, moi uczniowie kochają tę bibliotekę. Bardzo pomogła zrozumieć wielu uczniom kim są”.