NATO wyraziło zaniepokojenie sytuacją na granicy polsko-białoruskiej. Wezwali reżym w Mińsku do przestrzegania prawa międzynarodowego.
Wczoraj rzecznik prasowy ministra koordynatora służb specjalnych Stanisław Żaryn ujawnił, że na granicy z Białorusią doszło do poważnego incydentu. Trzy osoby w mundurach, z bronią długą, przekroczyły granicę i wdarły się na kilkaset metrów na terytorium Polski. Kiedy polska Straż Graniczna nawiązała z nimi kontakt demonstracyjnie przeładowały broń i wróciły na Białoruś. „Mamy do czynienia z prowokacją graniczną, która wydaje się być kolejnym etapem, kolejnym elementem eskalowania sytuacji na granicy z Białorusią” – powiedział w Polskim Radiu.
Kwatera Główna NATO wydała w związku z tą sprawą oświadczenie. „Jesteśmy zaniepokojeni eskalacją na granicy polsko-białoruskiej” – napisali wzywając reżym Łukaszenki do „przestrzegania prawa międzynarodowego” i nazywając tę sytuację „poważną prowokacją graniczną”.
Przedstawiciele NATO stwierdzili, że obserwowali falę imigrantów próbujących przedostać się przez Białoruś na terytorium państw członkowskich i zapewnili, że nadal uważnie monitorują sytuację w ramach której „wywierana jest presja na naszych sojuszników – Litwę, Łotwę i Polskę”.
Kwatera Główna NATO stwierdziła, że „wykorzystywanie migrantów przez reżym Łukaszenki jako taktyki wojny hybrydowej jest niedopuszczalne”. Podkreślili, że Sekretarz Generalny sojuszu „pozostaje w bliskim kontakcie z rządami państw sojuszniczych” w tym temacie a NATO „jest gotowe do dalszej pomocy naszym sojusznikom i utrzymania bezpieczeństwa w regionie”.