Udział w popularnym na TikToku wyzwaniu nieomal zakończył się tragedią. Nastolatek został postrzelony przez właściciela domu, do którego zadzwonił.
Ding-Dong-Ditch to kolejne wyzwanie, które w ostatnim czasie zyskało popularność wśród młodych użytkowników TikToka. Polega na tym, że jego uczestnicy mają podejść do losowo wybranego domu, nacisnąć dzwonek lub zapukać do drzwi, a potem uciec. Całe zdarzenie nagrywają i umieszczają na swoich TikTokach.
To wyzwanie niemal zakończyło się tragedią dla pewnego nastolatka – jego tożsamość i wiek nie zostały ujawnione – z miasteczka Harrison w stanie Maine. Jak donoszą lokalne media, w sobotę, krótko po pierwszej w nocy, wraz z kolegami zapukał do domu 30-letniego Vincenta Martina. Ten wyszedł na zewnątrz. Widząc uciekający nastolatków, sięgnął po broń i oddał w ich stronę kilka strzałów.
Jedna z kul trafiła uciekającego nastolatka w nogę. Gdy na miejscu pojawiła się wezwana przez sąsiadów policja, znaleźli na jego podjeździe ślady krwi. W tym samym momencie dostali zgłoszenie, że do jednego z okolicznych szpitali zgłosił się postrzelony nastolatek. Martin został aresztowany.
Martin usłyszał już poważne zarzuty. Są to napaść w zaostrzonych okolicznościach i nieodpowiedzialne zachowanie w zaostrzonych okolicznościach, klasyfikowane jako przestępstwa, oraz strzał z broni w pobliżu budynków mieszkalnych i strzał przez drogę, klasyfikowane jako wykroczenia. Sędzia wyznaczył kaucję w wysokości 10 tys. dolarów. Policja poinformowała, że nastolatek jest w stanie stabilnym.