Radni Platformy Obywatelskiej oraz Polski 2050 w Białymstoku próbowali przeforsować decyzję o zmianie nazwy ulicy im. majora Zygmunta Szendzielarza “Łupaszki”. Ostatecznie uchwała nie została przyjęta, jednak niesmak z powodu postawy samorządowców pozostał. W związku z tym wiceminister Adam Andruszkiewicz przygotował kampanię informacyjną z banerami przedstawiającymi radnych, którym przeszkadzała ulica nazwana na cześć jednego z Żołnierzy Wyklętych.
Pomimo, że klub Koalicji Obywatelskiej posiada przewagę w radzie miasta Białystok, nie udało im się przepchnąć uchwały, która likwidowałaby ulicę “Łupaszki”. Za jej przyjęciem opowiedziało się 9 radnych KO i dwóch reprezentantów Polski 2050, a przeciw było samorządowców PiS-u. Od głosu wstrzymało się trzech polityków KO, a jeden z nich nie pojawił się na głosowaniu.
To nie pierwsza próba ze strony białostockich samorządowców opozycji, którzy podobne inicjatywy próbowali przeforsować w 2018 roku tuż po wyborach, kiedy odzyskali większość w radzie miasta. Wówczas ich zapędy zostały stłamszone przez wojewodę podlaskiego Bohdana Paszkowskiego oraz sądy.
Cała akcja wzbudziła negatywne odczucia u wiceministra Adama Andruszkiewicza. Polityk PiS przygotował więc kampanię informacyjną z billboardami przedstawiającymi “listy hańby” radnych KO i Polski 2050, którzy domagali się usunięcia ulicy “Łupaszki”. W ostatnich dniach pojawiał się m.in. przed urzędem miejskim, regionalnym biurem Platformy Obywatelskiej i w centralnych punktach miasta.
Lista Hańby zajechała pod regionalne biuro @PodlaskiePO. Baner wzbudza duże zainteresowanie mieszkańców, którzy są oburzeni głosowaniem radnych za zmianą nazwy ulicy mjr. Łupaszko pic.twitter.com/DZjjvpFh6k
— Kamil Sienicki (@KamilSienicki) June 1, 2021