W sprawie Sławomira Nowaka na jaw wychodzą nowe fakty. Według “Gazety Polskiej” były minister w rządzie Donalda Tuska miał przyjąć łapówkę w wysokości ok. 7,5 miliona złotych.
Sławomir Nowak decyzją sądu przebywa obecnie na wolności. Mężczyzna został zwolniony kilka tygodni temu z aresztu, w którym przebywał od lipca 2020 roku. Były minister transportu jest podejrzany o popełnienie kilkunastu przestępstw o charakterze korupcyjnym, w tym także pranie brudnych pieniędzy.
Śledztwo w jego sprawie jest prowadzone przez Prokuraturę Krajową i CBA, a także ich odpowiedniki na Ukrainie, a zarzuty dotyczą m.in. okresów kiedy zajmował stanowisko szefa gabinetu Donalda Tuska czy prezesa Ukrawtodoru.
Zdaniem “Gazety Polskiej” postępowanie w sprawie Nowaka “zatacza coraz szersze kręgi”. Według ustaleń gazety znacząco wzrosła kwota korzyści majątkowych, które miał przyjąć polityk. Do tej pory zarzucano byłemu ministrowi transportu przyjęcie 5,4 milionów złotych łapówki oraz żądanie 700 tysięcy złotych. Teraz śledczy są zdania, iż Sławomir Nowak przyjął co najmniej 7,5 miliona złotych w ramach procederu korupcyjnego.