Najnowsze wiadomości z kraju

Mosbacher uderza w opozycję. “Jestem tym naprawdę sfrustrowana”

Georgette Mosbacher udzieliła wywiadu dla “Wirtualnej Polski”, w którym poruszyła kwestię relacji amerykańsko-polskich przyznając, iż sporym zaskoczeniem byłaby dla niej wizyta Donalda Trumpa w Polsce w trakcie wyborów prezydenckich w USA. Dyplomatka odniosła się także do krytyki polskiej opozycji w sprawie zakupów samolotów F-35.

Na początku wywiadu amerykańska ambasador przyznała, iż szansa na przylot prezydenta USA do Polski są mało realistyczne. Powodem są zbliżające się wybory prezydenckie w Stanach Zjednoczonych. Jaka sama przyznała “byłaby bardzo zaskoczona, gdyby Trump odbył podróż do naszego kraju”, jednocześnie jednak zapewnia, iż przywódca USA potrafi “nieustannie ją zaskakiwać”.

Jej zdaniem priorytetem w polsko-amerykańskich relacjach będą obecnie kwestie związane z realizacją programu “Defender 2020”, czyli przerzutu amerykańskich wojsk do Europy, w tym także Polski. Poza tym obydwie strony będą dążyły do rozwoju współpracy w zakresie energetyki (planowane jest całkowite uniezależnienie Polski od Rosji do roku 2022) oraz technologicznym.

Podczas rozmowy dziennikarz WP odniósł się do kwestii zakupu samolotów F-35, przytaczając wypowiedzi polityków opozycji, w tym m.in. kandydatów na prezydenta RP jak Robert Biedroń czy Szymon Hołownia, którzy zarzucają polskim władzom zakup zbyt drogiego sprzętu, za który płacimy więcej niż inni. Mosbacher ma zupełnie inne zdanie w tej kwestii i wyjaśnia, czemu Polska musiała wydać więcej za jeden samolot niż np. Belgia. Jako główny powód wskazuje czas – nasz kraj nie przystąpił do programu Joint Strike Fighter i budowy wspólnego myśliwca, dlatego też przepadła szansa na jego tańszy zakup. Ceny związane m.in. kosztami paliwa, stali czy produkcji idą z biegiem czasu w górę, dlatego też uznała za “naiwnych” polityków, którzy nie rozumieją tej zależności.

Jestem naprawdę sfrustrowana, kiedy słyszę, że Ameryka zachowuje się wobec Polski czysto transakcyjnie. Że chcemy wam coś sprzedać jak najdrożej i niczym więcej się nie przejmować. Czy ktokolwiek o zdrowych zmysłach może sądzić, że matki, żony, ojcowie, bracia i siostry w USA, mając świadomość, że jeśli przyjdzie potrzeba, amerykański żołnierz będzie walczył do końca, wysłaliby go do Polski dlatego, że to się naszemu państwu finansowo opłaca? Czy ktokolwiek sądzi, że za coś takiego da się kupić wystarczająco dużo F-35? – przyznała dyplomatka.

Przeprowadzający rozmowę dziennikarz zapytał się także o kwestię gwarancji zachowania porozumienia, przypominając iż w historii zdarzały się sytuacje, w których Polska zawierała umowy międzynarodowe, po czym została zostawiona sama sobie. Wspomniał m.in. o konferencji jałtańskiej. Amerykańska ambasador przeprosiła za tamte sytuacje i przyznała, iż sama jest nimi zażenowana i wierzy, że takie sytuacje nie powtórzą się w przyszłości.

Źródło: Wirtualna Polska Autor: JD
Fot.

Polecane artykuły

0 0

Sąd skrócił areszt dla ks. Michała Olszewskiego

Strona korzysta z plików cookies w celu realizacji usług i zgodnie z Polityką Prywatności Możesz określić warunki przechowywania lub dostępu do plików cookies w Twojej przeglądarce.

Zamknij