Najnowsze wiadomości ze świata

Morderca próbował uciec z więzienia. Utopił się w rzece

50-letni mężczyzna skazany za morderstwo uciekł we wtorek z więzienia. W niedzielę odnaleziono jego zwłoki, pływały w rzece.

Zdarzenie miało miejsce w Limie w stanie Ohio. Podczas liczenia więźniów we wtorek rano władze więzienia zauważyły, że brakuje dwóch z nich – 50-letniego Bradleya Gillespie, który trafił tam w 2016 roku za morderstwo, i 47-letniego Jamesa Lee, skazanego w 2021 za włamania i okradanie sejfów. Rozpoczęły się poszukiwania.

W środę policja z Henderson w stanie Kentucky zauważyła skradziony samochód, którym, jak podejrzewano, podróżują zbiegowie. Auto nie zatrzymało się do kontroli i rozpoczął się pościg. Wkrótce potem samochód się rozbił, a jego pasażerowie zaczęli uciekać pieszo. Policja szybko dorwała Lee, ale nie udało im się znaleźć Gillespiego.

W niedzielę pewien mężczyzna płynął łodzią po rzece Ohio, kiedy zauważył unoszące się na wodzie zwłoki. Stało się to w okolicy, w której zniknął Gillespie. Policjanci je wyłowili i potwierdzili, także dzięki więziennym tatuażom, że to faktycznie on. Wcześniej kilkukrotnie przeszukiwali tę okolicę, ale go nie znaleźli. Zapewne jego zwłoki leżały wtedy na dnie – topielcy wypływają dopiero po pewnym czasie, kiedy rozkładające się zwłoki wyprodukują odpowiednią ilość gazów.

Na razie nie jest jasne jak umarł, sekcję zwłok zaplanowano na wtorek. Wstępne badanie pokazuje jednak, że zginął cztery lub pięć dni przed znalezieniem jego zwłok, co sugeruje, że utopił się podczas ucieczki przed policją.

Źródło: Stefczyk.info na podst. CBS Autor: WM
Fot.

Strona korzysta z plików cookies w celu realizacji usług i zgodnie z Polityką Prywatności Możesz określić warunki przechowywania lub dostępu do plików cookies w Twojej przeglądarce.

Zamknij