Młody kierowca zabił cztery studentki. Oskarżono go o zabójstwo

Młody kierowca zabił cztery studentki swoim BMW. Teraz został oskarżony o morderstwo.

Zdarzenie miało miejsce 18 października w Malibu na Florydzie. 22-letni Fraser Michael Bloom jechał słynną drogą Pacific Coast Highway. Ok. 8:30, na odcinku drogi słynącym z licznych wypadków, stracił kontrolę nad pojazdem. Uderzył w zaparkowane samochody, a następnie w grupę kobiet.

Okazało się, że młody kierowca zabił cztery studentki. Wszystkie studiowały na Uniwersytecie Pepperdine, na ostatnim roku. Należały też do tego samego bractwa studenckiego. Dwie inne osoby odniosły rany. Bohm nie odniósł w tym wypadku poważnych obrażeń i wyszedł z pojazdu o własnych siłach. Świadkowie rzucili go jednak na asfalt i przytrzymali do czasu przyjazdu policji.

Policjanci aresztowali kierowcę, a prokuratura oskarżyła go o nieumyślne spowodowanie śmierci przy pomocy samochodu, na ogromną skalę. Policja wypuściła go jednak z aresztu. Lokalne biuro szeryfa wyjaśniło teraz, że zrobili to, bo chcieli zebrać dowody.
Te dowody obejmowały m.in. analizy biegłych, które wykazały, że znacznie przekroczył prędkość. Do wniosku sądowego dołączyli także raport z toksykologii, a także efekty kilku przeszukań.

Policjanci przekazali te dowody prokuraturze. Ta z kolei zdecydowała, że młody kierowca zabił cztery studentki, więc usłyszy cztery zarzuty morderstwa. Policjanci aresztowali go ponownie we wtorek.

Obecnie Bohm przebywa w areszcie tymczasowym. Sąd ustalił wysokość kaucji na 8 milionów dolarów. Biuro szeryfa powiedziało mediom, że śledztwo w tej sprawie trwa i na razie nie mogą zdradzić szczegółów. Uniwersytet zapowiedział, że studentki, które miały skończyć studia wiosną, otrzymają tytuły naukowe pośmiertnie.