Wiceminister aktywów państwowych Andrzej Śliwka nie miał litości dla prezydenta Elbląga Witolda Wróblewskiego. Gdy włodarz miasta nad Zalewem Wiślanym zapowiedział, że nie zamierza finansować rozbudowy portu, głos zabrał przedstawiciel rządu.
W humorystyczny i kpiący sposób popularny wiceminister szybko sprowadził do pionu prezydenta Wróblewskiego.
W nagraniu wiceminister Andrzej Śliwka tłumaczy, że są tacy, którzy uważają, że „zero zł wystarczy, by stworzyć port z prawdziwego zdarzenia”. Tym, kimś, kto uważa, że DA SIE TO ZROBIĆ, jest właśnie prezydent Witold Wróblewski.
-Tyle chce przeznaczyć na portowe inwestycje do 2035 r. Panie prezydencie, pobudka – słyszymy na nagraniu.
Była to reakcja na kolejną odsłonę sporu o port elbląski, w którym to sporze – w odpowiedzi na potrzebę pogłębienia toru wodnego i wybudowanie obrotnicy w porcie – prezydent Elbląga pozostaje bierny tłumacząc, że to zadanie administracji rządowej, wiceminister aktywów państwowych skierował do internautów nagranie wideo.
– Fajnie się śni, ale trzeba działać. My proponujemy 100 mln zł, i to na wejście. My dotrzymujemy danego słowa. […] Nam zależy na tym, by port elbląski się rozwijał i był IV strategicznym portem RP. A Pan sprowadził ten port do roli parkingu dla tirów – mówi wiceminister aktywów państwowych dodając, że nie ma na to zgody.