Miliarder Jared Isaacman rozpocznie dzisiaj pięciodniową wycieczkę w kosmos. W jej trakcie, jako pierwszy cywil, będzie chciał dokonać spaceru w przestrzeni kosmicznej.
Isaacman to założyciel firmy United Bank Card, która zajmowała się płatnościami w internecie, a także Draken International, która świadczy usługi dla sił powietrznych USA. Jego majątek szacuje się na ok. 2 miliardy dolarów. Jest też pilotem. Jako młody człowiek występował z zespołem akrobacyjnym Black Diamond Jet Team, dwukrotnie też próbował pobić rekord w czasie przelotu odrzutowcem dookoła ziemi. W 2008 roku zeszło mu z tym 83 godziny, godzinę dłużej niż wynosił rekord. Rok później pobił go z wynikiem niecałych 62 godzin.
Teraz Isaacman wystartuje w kosmos w pierwszej misji Polaris Dawn. Oprócz niego na pokładzie statku produkcji Space X, firmy Elona Muska, znajdą się trzy inne osoby – jego kolega Scott Poteet i dwójka firmowych inżynierów, Anna Menon i Sarah Gillis.
Ich statek zgodnie z planem oddali się od ziemi o 1400 kilometrów. To dalej, niż poleciał jakikolwiek kosmiczny turysta, i dalej, niż jakikolwiek astronauta poza tymi, którzy polecieli na księżyc. Chociaż ta misja jest klasyfikowana jako turystyka kosmiczna, SpaceX chce przy jej okazji dokonać badań naukowych.
Dodatkowo trzeciego dnia Isaacman planuje otworzyć właz statku i wyjść w przestrzeń kosmiczną. Będzie pierwszym cywilem, który to zrobi. W trakcie tego spaceru będzie ubrany w specjalny strój, który stworzył SpaceX. Były astronauta Clayton Anderson zauważył, że nie będzie to prawdziwy spacer kosmiczny, bowiem nie opuści on w pełni statku, ale i tak jest to ryzykowne.
Nie ujawniono, ile będzie kosztować go ta wycieczka. Isaacman już raz jednak był w kosmosie. W 2001 roku odbył 3-dniową wycieczkę na pokładzie statku Crew Dragon produkcji SpaceX. Była to pierwsza taka misja, w której nikt na pokładzie nie był związany z żadną agencją rządową. Media szacowały, że tamten lot kosztował go 200 milionów dolarów – obecny najprawdopodobniej jest sporo droższy.