Najnowsze wiadomości ze świata

Mieszkańcy irlandzkiego miasteczka szykują się na wizytę Bidena. Nikt nie wie, czy faktycznie przyjedzie

Joe Biden rozpocznie dziś wieczorem oficjalną wizytę w Irlandii Północnej i Irlandii. Mieszkańcy miasteczka, z którego pochodzi jego rodzina, podejrzewają, że odwiedzi także ich.

Podobnie jak miliony innych Amerykanów, Joe Biden jest potomkiem imigrantów, którzy uciekli do USA przed panującą w Irlandii biedą i prześladowaniami. On sam wyznał, że pochodzi z dwóch irlandzkich rodzin – Blewittsów z hrabstwa Mayo i Finneganów z hrabstwa Louth. Wielokrotnie twierdził, że jego irlandzkie korzenie są dla niego wyjątkowo ważne, w zeszłym roku podczas rozmowy z dziennikarzami palnął, że „może i jestem Irlandczykiem, ale nie jestem głupi”. Premier Irlandii Leo Varadkar powiedział podczas zeszłomiesięcznych obchodów dnia św. Patryka w Białym Domu, że „bez wątpienia jest synem Irlandii”.

We wtorek wieczorem Biden rozpocznie swoją pierwszą wizytę prezydencką w Irlandii Północnej i w Republice Irlandii. Potrwa łącznie trzy dni, a jej powodem są obchody 25-lecia podpisania tzw. porozumienia wielkopiątkowego, które zakończyło trwający kilka dekad okres przemocy politycznej, tzw. kłopoty. Brytyjski wywiad martwi się jednak potencjalnymi zamachami terrorystycznymi w wykonaniu niedobitków IRA, więc dokładny program wizyty jest nadal okryty tajemnicą.

Mieszkańcy miasteczka Dundalk w hrabstwie Louth są jednak przekonani, że Biden ich wkrótce odwiedzi. Na witrynach tamtejszych sklepów znalazły się już jego zdjęcia i amerykańskie flagi. Zwracają też uwagę, że kilka dni temu z nieznanych powodów zablokowano dostęp do XII-wiecznego zamku Carlingford. Obecnie kręcą się w pobliżu wojskowe śmigłowce, a policjanci przeszukują okoliczne krzaki. Jeden z nich powiedział dziennikarzom Guardiana, że tylko wykonują rozkazy i nie wiedzą, czego je wydano.

Biden odwiedził to miasteczko w 2016 roku, jako prywatny obywatel. Mimo bycia zadeklarowanym abstynentem, wybrał się wtedy do lokalnego pubu, aby spotkać się z dalekimi krewnymi. Jednym z nich był jego czwarty kuzyn Oisin White, ogrodnik na lokalnym polu golfowym. Powiedział, że jeszcze nic oficjalnie nie słyszeli, ale jeśli będzie miał okazję ponownie się z nim spotkać, to z iej skorzysta. Inny uczestnik tego spotkania, Eamon Thornton, powiedział mediom, że obiecał mu wtedy, że wróci już jako prezydent – i wierzy, że dotrzyma słowa. On sam zdążył już udekorować swoją furgonetkę okolicznościowym napisem: „Prezydencie Joe Bidem 12 kwietnia 2023, witamy w Whitestown”. Jego mieszkańcy wspominają też, że w 2010 roku odwiedził ich Bill Clinton.

Inny lokalny mieszkaniec, Pat McKeown powiedział mediom, że lokalne władze z okazji tej wizyty wyczyściły dokładnie ulice, a wszędzie kręcą się pilnujący porządku policjanci – ale przyznał, że nikt jeszcze oficjalnie nie potwierdził, że będzie miała miejsce. Lokalna lodziarnia XXI ICE liczy, że znany z zamiłowania do tego przysmaku polityk odwiedzi także ich. Judith Bradley powiedziała mediom, że dla okolicy to będzie świetna promocja medialna, a tym razem wzbudzi zainteresowanie dziennikarzy z pozytywnych powodów – w przeszłości to hrabstwo było znane głównie z działalności IRA.

Sytuacja polityczna w Irlandii jest obecnie bardzo napięta, a Brexit ponownie obudził w Ulsterze ambicje zjednoczeniowe. Wizyta Bidena została zaplanowana tak, aby jak najmniej zaognić sytuację. W Irlandii Północnej spotka się z premierem Wielkiej Brytanii, ale po tym spotkaniu nie będzie wspólnej konferencji prasowej. Nie odwiedzi też Stormontu, północnoirlandzkiego parlamentu, ani licznych miejsc związanych z wojną Irlandii z Wielką Brytanią. Biden miał też zrezygnować z planów połączenia tej wizyty z rodzinnym urlopem w hrabstwie Mayo. Zagraniczny urlop urzędującego prezydenta USA byłby wysoce bezprecedensowy i na pewno wiele osób doszukiwałoby się w nim ukrytych znaczeń.

Źródło: Stefczyk.info na podst. Guardian Autor: WM
Fot. PAP/EPA/Yuri Gripas/ABACA / POOL

Polecane artykuły

0 0

Polak zatrzymany w Chorwacji. Nagrywał telefonem nagie dzieci

0 0

Alarm bombowy w Paryżu! Konieczna była ewakuacja

Strona korzysta z plików cookies w celu realizacji usług i zgodnie z Polityką Prywatności Możesz określić warunki przechowywania lub dostępu do plików cookies w Twojej przeglądarce.

Zamknij