Michał Sz., aktywista LGBT działający pod pseudonimem “Margot”, wkrótce stanie przed sądem, gdzie odpowie za zaatakowanie działacza pro-life oraz zniszczenie ciężarówki obrońców życia. Grozi mu nawet do 5 lat pozbawienia wolności.
O “Margot” głośno się zrobiło na przełomie lipca i sierpnia ubiegłego roku, kiedy doszło do zatrzymania aktywisty. Powodem była napaść, jakiej dopuścił się wobec działacza pro-life na jednej z warszawskich ulic. Dodatkowo członek “Stop Bzdurom” zdewastował także ciężarówkę należącą do Fundacji Pro – Prawo do Życia. W jego obronie stanęli inni aktywiści spod tęczowej flagi, którzy urządzili masowe demonstracje w stolicy. Do pomocy włączyli się wówczas m.in. posłowie Lewicy czy Koalicji Obywatelskiej.
Michał Sz. ostatecznie został wypuszczony z aresztu oraz objęty dozorem policji, szybko stając się jedną z gwiazd polskiej lewicy.
Okazuje się jednak, że kłopoty działacza LGBT dopiero się zaczynają. Prokuratura Okręgowa w Warszawie skierowała do Sądu Rejonowego dla Warszawy-Śródmieście akt oskarżenia przeciwko “Margot” oraz Zuzannie M. “Łania”. Zarzuca się im udział w zbiegowisku, zniszczenie mienia (szkody zostały wycenione na blisko 6 tysięcy złotych) oraz napaść na działacza pro-life, która skutkowała rozstrojem zdrowia na okres powyżej 7 dni. Za zarzucane im czyny grozi nawet do 5 lat pozbawienia wolności.
Swojego oburzenia całą sprawą nie ukrywa “Gazeta Wyborcza”, która w materiale opisującym całą sytuację stwierdziła, że działacze LGBT dokonali jedynie “ataku na homofobiczną ciężarówkę”.