Mieszkańcy jednego z miast w Japonii mają dosyć turystów z zagranicy. Aby ich zniechęcić, postanowili zasłonić swoją główną atrakcję.
Fujikawaguchiko to zamieszkiwane przez ok. 26 tys. osób miasteczko w prefekturze Yamanashi. Leży u podnóża wulkanu Fuji, najwyższej góry Japonii i nieformalnego symbolu tego kraju. Ogromną popularność wśród turystów zyskało ok. dwa lata temu. Wtedy do mediów społecznościowych trafiło zdjęcie, na którym perspektywa sprawiła, że Fuji wygląda, jakby była na dachu okolicznego sklepu. Jego popularność sprawiła, że wiele osób udało się tam, by zrobić własną kopię.
This is why we can't have nice things: an influx of tourism is forcing officials to close off an iconic picture spot of Mt. Fuji. The spot in front of a Lawson combini will be blocked by a black curtain starting May 2nd. Learn why below. pic.twitter.com/7Z9eFtfTWP
— Unseen Japan (@UnseenJapanSite) April 27, 2024
Napływ turystów, głównie z zagranicy, nie podoba się jednak jego mieszkańcom. Narzekają, że są głośni, blokują chodniki i drogi, i wdzierają się na ich posesje. Aby temu przeciwdziałać, miasto wystawiło tablice – po angielski, chińsku, tajsku i koreańsku – na których przypomina turystom, by nie wchodzili na szosę. Wynajęło też ochroniarzy. To jednak nie poprawiło sytuacji.
Tym razem zdecydowali się na radykalne działanie. Postanowili, że za słynnym już sklepem stanie czarna siatka, o wymiarach 2,5 na 20 metrów. Zostanie ustawiona tak, by zasłonić widok na górę Fuji i uniemożliwić wykonanie kopi słynnego zdjęcia.
Japonia w ostatnim czasie robi się coraz popularniejsza wśród turystów. Jednym z powodów jest słaby jen, przez który taki wyjazd jest tańszy. W zeszłym roku to państwo odwiedziło 25 milionów zagranicznych gości, a w tym roku ich liczba może przekroczyć 32 miliony, rekord z 2019. Władze aktywnie próbują przyciągnąć kolejnych. Sami Japończycy są jednak podzieleni. Część cieszy się z rosnących zysków, jakie przynosi turystyka. Inni – głównie mieszkańcy popularnych wśród turystów lokacji – narzekają jednak, że napływ turystów mocno utrudnia im życie.