Miały być przeprosiny, jest kolejny “żart” Owsiaka. Pawłowicz publikuje “życzenia” od założyciela WOŚP Publicystyka

Miały być przeprosiny, jest kolejny “żart” Owsiaka. Pawłowicz publikuje “życzenia” od założyciela WOŚP

Jerzy Owsiak od listopada 2018 jest zobowiązany do opublikowania przeprosin dla Krystyny Pawłowicz z powodu jego skandalicznych żartów na temat posłanki Prawa i Sprawiedliwości. “Poczucie humoru” nie opuszcza jednak założyciela WOŚP, który zamiast przeprosin wykorzystał sytuację do kolejnych dowcipów z polityk.

Przypomnijmy – zgodnie z wyrokiem sądu okręgowego w Warszawie mężczyzna został zobowiązany do przeproszenia posłanki Krystyny Pawłowicz za naruszenie jej dóbr osobistych. Powodem sporu były żarty na temat profesor, w których m.in. szef WOŚP prosił o rozszyfrowanie skrótu “RWKPWK” w internetowym konkursie. Najprawdopodobniej odnosił się on do wulgarnej nazwy jednego z fanpage’ów przeciwnych Krystynie Pawłowicz.  Pomimo, iż sądowe orzeczenie zapadło w listopadzie minionego roku, posłanka PiS do tej pory nie otrzymała przeprosin.

Za to otrzymała od Jerzego Owsiaka życzenia noworoczne. I nie byłoby w tym nic dziwnego, gdyby nie parę szczegółów, jakie znalazły się w owym piśmie. Przede wszystkim list został nadany kobiecie o imieniu… Krystyna Pawelska. Kolejny żart z posłanki Prawa i Sprawiedliwości czy może zwykła pomyłka przy adresowaniu przesyłki do kobiety o tym samym imieniu i dosyć podobnym nazwisku? Zresztą sama treść życzeń jest trzymana w dość “żartobliwy” sposób. W końcu czy ktoś spotkał się kiedykolwiek z życzeniami pokroju “wytrwałości z pokonywaniem wszelkich fochów”? Nawet składane w najbliższym gronie wydawałyby się co najmniej dziwne. “Unikanie stanów podwyższonego ryzyka” czy “życie w zgodzie ze wszystkimi istotami oraz Matką Ziemią”, wydają się też być elementami kpiącymi aniżeli szczerymi życzeniami. Dość wspomnieć o cytacie “pompowania uśmiechu i optymizmu przegryzionego zdrowym jedzeniem”. Czyżby odniesienie do często męczonego zdjęcia Krystyny Pawłowicz jedzącej sałatkę w Sejmie, tak jakby była dosłownie jedyną posłanką, która cokolwiek zjadła w niższej izbie parlamentu.

Posłanka PiS odesłała pismo. Powód? Nieznany adresat oraz nieznane święto.

Źródło: Twitter/ niezależna Autor: JD
Fot.

Strona korzysta z plików cookies w celu realizacji usług i zgodnie z Polityką Prywatności Możesz określić warunki przechowywania lub dostępu do plików cookies w Twojej przeglądarce.

Zamknij