Mężczyzna postrzelił nastolatka, który zadzwonił do jego drzwi przez pomyłkę. Usłyszał zarzuty

84-letni mężczyzna postrzelił czarnoskórego nastolatka, który zadzwonił do jego drzwi przez pomyłkę. Usłyszał już zarzuty.

Zdarzenie miało miejsce w Kansas City w Missouri. W czwartek 13 kwietnia 16-letni czarnoskóry Ralph Yarl zadzwonił ok. 10 wieczór do domu 84-letniego Andrew Lestera. Zrobił to przez pomyłkę – miał odebrać swoich młodszych braci, ale pomylił adres, ten właściwy był przecznicę dalej. Lester otworzył wewnętrzne drzwi, po czym bez słowa wystrzelił do niego dwukrotnie z rewolweru kal. 32 przez zewnętrzne szklane drzwi.

Nastolatek został trafiony w głowę i w ramię. Udało mu się uciec i zaczął dobijać się do okolicznych domów, aż w końcu ktoś wezwał policję. Lester został aresztowany. Powiedział policjantom, że słysząc dzwonek do drzwi, wziął ze sobą rewolwer. Widząc nastolatka, wystrzelił, bo „śmiertelnie się wystraszył”, że ten chce go napaść. Yarl nie miał żadnych konfliktów z prawem, był wzorowym uczniem i członkiem szkolnej orkiestry. Ranny nastolatek został już zwolniony ze szpitala.

Policja po kilku godzinach wypuściła Lestera, uznając, że konieczne jest dalsze śledztwo. W końcu mężczyzna usłyszał dwa zarzuty – napaści pierwszego stopnia i czynu kryminalnego z bronią w ręku. Na konferencji prasowej prokurator hrabstwa Clay powiedział, że jego zdaniem w tej sprawie był „czynnik rasowy”, ale nie znalazło to odzwierciedlenia w akcie oskarżenia, w którym nie wspomniano o rasie sprawcy i ofiary. Aktywiści domagają się, żeby Lester usłyszał też zarzut zbrodni nienawiści, ale prokurator wyjaśnił, że gdyby mu je postawiono, to mogłoby to być uznane za tzw. double jeopardy – zakazane przez prawo karanie dwukrotnie za to samo przestępstwo.