Od początku konfliktu w Strefie Gazy w Belgii zanotowano pięć razy więcej doniesień o przejawach antysemityzmu – poinformował w czwartek belgijski dziennik “Het Laatste Nieuws”.
Żydzi w Belgii są atakowani werbalnie, wyśmiewani, a nawet dochodzi do fizycznych aktów agresji – podaje gazeta.
“Dziecko żydowskie zostało zepchnięte z roweru, mężczyzna został kopnięty w brzuch, inny bez powodu został uderzony w twarz” – przekazała gazecie Shmira, żydowska organizacja, zrzeszająca wolontariuszy odpowiedzialnych za bezpieczeństwo społeczności żydowskiej w Antwerpii.
“Sytuacja w Antwerpii jest tak poważna, że społeczność żydowska domaga się pomocy armii” – napisał “HLN”. Opowiada się za tym również burmistrz miasta Bart De Wever. “Moją największą obawą jest to, że pojawią się przejawy prawdziwej przemocy” – powiedział w rozgłośni Radio 1 De Wever.
Jak podaje “HLN” rząd w Brukseli na razie odrzuca takie rozwiązanie.