Polscy kibice z pewnością z zaciekawieniem oglądali piątkowe starcie Szwecja – Słowacja. Wynik spotkania naszych grupowych rywali mógł znacząco wpłynąć na szanse reprezentacji Polski na awans do fazy pucharowej ME.
Zarówno szwedzcy jak i słowaccy piłkarze, w swoich pierwszych spotkaniach na mistrzostwach, zaskoczyli kibiców i ekspertów. Szwedzi zremisowali z faworyzowaną reprezentacją Hiszpanii 0:0. W tym meczu Skandynawowie musieli sobie radzić bez swojej gwiazdy Dejana Kulusevskiego, który zaraził się koronawirusem. Natomiast drużyna narodowa Słowacji triumfowała w poniedziałek nad Polską.
Spotkanie Szwecji ze Słowacją zakończyło się zwycięstwem Szwedów 1:0. Bramkę na wagę 3 punktów zdobył w 77’ minucie z rzutu karnego Emil Forsberg.
Dzięki piątkowemu zwycięstwu, Skandynawowie awansowali na pierwsze miejsce w grupie i mają na swoim koncie cztery punkty. Tuż za nimi na drugim miejscu plasują się Słowacy z trzema punktami. Trzecie miejsce zajmuje Hiszpania z jednym punktem na koncie. Stawkę w grupie E zamykają Polacy bez zdobyczy punktowej. Taki układ sił w tabeli sprawia, że w przypadku porażki w sobotnim meczu z Hiszpanią, który rozegrany zostanie o godzinie 21:00 w Sewilli, Biało-Czerwoni stracą jakiekolwiek szanse na awans do fazy pucharowej Euro 2020. W takim przypadku trzeci mecz naszej reprezentacji na ME 2020 będzie, tak jak w przypadku ostatniego mundialu, meczem o honor.