Dwie kobiety zniknęły bez śladu po tym, gdy pojechały po swoje dzieci. Policja aresztowała w związku z tą sprawą cztery osoby – ale nadal nie wiedzą, gdzie są i czy w ogóle jeszcze żyją.
Zdarzenie miało miejsce 30 marca w Oklahomie. Dwie kobiety z Kansas, 27-letnia Veronica Butler i 39-letnia Jillian Kelley, jechały po swoje dzieci. Nigdy jednak nie dotarły do celu. Wkrótce potem policja znalazła ich samochód. Był porzucony w pobliżu Autostrady 95 w rolniczym hrabstwie Texas.
Od tego czasu z oboma kobietami nie było żadnego kontaktu. Do ich rodzin nikt nie zgłosił się z żądaniem okupu. Policja od początku podejrzewa, że padły ofiarą przestępstwa. Ich zdaniem są w niebezpieczeństwie, a z każdym dniem maleją szansę, że uda się je odnaleźć żywe. W ich poszukiwaniu pomaga FBI.
Stanowe Biuro Śledcze Oklahomy (OSBI) poinformowało, że w sobotę aresztowano w związku z tą sprawą cztery osoby, w wieku 43 do 55 lat. Jedna z nich została aresztowana w hrabstwie Texas, a trzy pozostałe w hrabstwie Cimarron. Cała czwórka została oskarżona o morderstwo pierwszego stopnia, porwanie i spisek celem dokonania morderstwa.
Na razie jednak nadal nie wiadomo, co stało się z zaginionymi kobietami. Rzecznik prasowy OSBI powiedział mediom, że nadal są poszukiwane, i że nadal proszą okolicznych mieszkańców, którzy mogli je widzieć, o kontakt. Przyznał jednak, że z każdym dniem maleją szansę, że uda się je odnaleźć żywe.