Matka słynnego piosenkarza opublikowała drastyczne zdjęcia po śmierci syna. Twierdzi, że został zamordowany Najnowsze wiadomości ze świata

Matka słynnego piosenkarza opublikowała drastyczne zdjęcia po śmierci syna. Twierdzi, że został zamordowany

Po czterech miesiącach od śmierci piosenkarza Aarona Cartera, jego matka opublikowała zdjęcia wykonane tuż po odnalezieniu ciała syna. Kobieta nie daje wiary w ustalenia śledczych, że chłopak przedawkował narkotyki. Twierdzi natomiast, że jej syn padł ofiarą morderstwa. Mają o tym świadczyć m.in. udostępnione przez nią fotografie.

Muzyk Aaron Carter zmarł 5 listopada ubiegłego roku. Według ustaleń śledczych przyczyną śmierci brata członka Backstreet Boys, Nicka Cartera było przedawkowanie narkotyków.

Matka zmarłego uważa jednak, że funkcjonariusze się mylą. „Daily Mail informuje”, że zdaniem kobiety jej syn padł ofiarą przestępstwa, a śledczy zaniechali dochodzenie w sprawie jego „potencjalnego zabójstwa”. Dowodem na poparcie jej teorii mają być zdjęcia udostępnione przez Jane Carter.

Na fotografiach, które zostały wykonane po odnalezieniu ciała Aarona Cartera widać wannę wypełnioną mętną wodą oraz wydzieliny rozmazane na ubraniach i podłodze.

“Wciąż próbuję przeprowadzić prawdziwe śledztwo w sprawie śmierci mojego syna Aarona Cartera. Chcę podzielić się tymi zdjęciami z miejsca śmierci, ponieważ koroner uznał, że nastąpiła ona w wyniku przypadkowego przedawkowania narkotyków. Nie przeprowadzili śledztwa w kontekście możliwej zbrodni, tylko dlatego, że wcześniej był uzależniony od leków na receptę” – napisała kobieta.

Matka zmarłego ujawniła również, ze jej syn otrzymywał wcześniej „wiele gróźb śmierci”, a „wielu ludzi uprzykrzało mu życie”.

Carter zaznaczyła, że „nie boi się nikogo”, a jedynie chce znać prawdę. „Zbyt wiele rzeczy się tu nie zgadza” – zauważyła.  W piątek poinformowała, że „policja w Los Angeles w końcu zacznie prowadzić śledztwo w sprawie”.

Aaron Carter rozpoczął karierę muzyczną już w wieku siedmiu lat. Jego debiutancki album ukazał się w 1997 roku, a sam wokalista miał wówczas 9 lat. W 2018 roku został wydany jego ostatni krążek „Love”. Rok wcześniej Carter trafił do ośrodka odwykowego.

Źródło: stefczyk.info/na podst.polsatnews Autor: MS
Fot. pixabay/zdj. ilustracyjne

Strona korzysta z plików cookies w celu realizacji usług i zgodnie z Polityką Prywatności Możesz określić warunki przechowywania lub dostępu do plików cookies w Twojej przeglądarce.

Zamknij