Matka oddała pięcioletnią córkę pod opiekę pedofilowi. Usłyszała zarzuty

Kobieta pozwoliła, by mężczyzna, którego ledwie znała, zabrał jej pięcioletnią córkę na plac zabaw. Okazało się, że był pedofilem.

Zdarzenie miało miejsce w Nowym Jorku. 30-letnia Kimberly Pijuan robiła zakupy w towarzystwie swojej pięcioletniej córki, kiedy podszedł do niej 75-letni Franz Vila. Według policji znała go wcześniej, poznali się kilka miesięcy temu, ale była to przelotna znajomość. Mężczyzna zaproponował, że zabierze jej córkę na plac zabaw, aby mogła dokończyć zakupy w spokoju. Pijuan się na to zgodziła.

Kiedy o umówionej godzinie pojawiła się na placu zabaw, nie było na nim ani mężczyzny, ani jej córki. Przerażona kobieta poinformowała o tym policję. Policjanci od razu rozpoczęli poszukiwania, opublikowali też jej zdjęcie i rysopis oraz poprosili mieszkańców o pomoc. Wkrótce potem na policję zaczęli zgłaszać się świadkowie, którzy zauważyli ją w pobliżu zejścia do metra, niedaleko sklepu w którym jej matka robiła zakupy. Policjanci ją znaleźli i aresztowali Vilę.

Analiza nagrań z monitoringu wykazała, że wcześniej, ok. pół godziny przed zgłoszeniem jej zaginięcia policji, Vila zabrał ją do swojego mieszkania na Manhattanie. Dziewczynka zeznała, że padła w nim ofiarą napaści seksualnej. Vila usłyszał zarzut porwania, pozbawienia wolności, czynności seksualnych o charakterze kryminalnym i narażenia dziecka. Ten ostatni zarzut usłyszała również lekkomyślna matka.