Najnowsze wiadomości z kraju

Marszałek Senatu dalej swoje. Stan klęski żywiołowej albo ustąpienie prezydenta

– Nie możemy dopuścić do tego, żeby wybory prezydenckie były niezgodne z konstytucją – podkreślał we wtorek Marszałek Sejmu Tomasz Grodzki.

Grodzki był pytany w Polsat News o termin wyborów, w tym także o termin po 6 sierpnia tego roku – czyli już po zakończeniu kadencji prezydenta Andrzeja Dudy. Wicemarszałek Senatu Gabriela Morawska-Stanecka (Lewica) zgłosiła poprawkę do ustawy dotyczącej przeprowadzenia tegorocznych wyborów prezydencki zakładającą, że ustawa ta wejdzie w życie 6 sierpnia br.

Marszałek Senatu zaprzeczył, że opozycja “planuje scenariusz”, wedle którego, po 6 sierpnia i zakończeniu kadencji Andrzeja Dudy, to on pełniłby funkcje głowy państwa. Grodzki oświadczył, że taki wariant jest “kompletnie nierealistyczny”. “Nie chodzi o daty, chodzi o zasady” – dodał.

Wymienił “dwa mechanizmy”, które według niego zapewnić mogą zgodność przeprowadzonych w nowym terminie wyborów z konstytucją: wprowadzenie stanu klęski żywiołowej oraz zakończenie kadencji Andrzeja Dudy lub jego dymisja. W ten sposób przywołał opinie prof. Ewy Łętowskiej, która oceniła, że każda próba przeprowadzenia wyborów w nowym – po 10 maja – terminie będzie niezgodna z konstytucją, poza “wyczekaniem” na upływ obecnej kadencji prezydenckiej lub wprowadzeniem stanu nadzwyczajnego.

W związku z opinią prof. Łętowskiej marszałek Senatu powiedział, że poprawka uwzględniająca jej ekspertyzę “powinna być poważnie wzięta pod rozwagę”. “Senat jest od tego, żeby te wybory nie spowodowały, że ten, czy inny kandydat, który zostanie prezydentem RP, żeby nie można było o nim powiedzieć, że jest wybrany nielegalnie, lub (nie można było – PAP) unieważnić tych wyborów. Nie możemy do tego dopuścić” – powiedział Grodzki.

Zapytany o termin wyborów po 6 sierpnia marszałek Senatu ocenił, że PiS “jest zafiksowany” na terminie 28 czerwca. “Tymczasem samorządowcy mówią, że to jest czas matur, szkoły będą zajęte (…) Sąd Nająwszy mówi, że potrzebuje czasu na stwierdzenie ważności wyborów. Natomiast w konstytucji jest to zapisane, co się dzieje po 6 sierpnia (po zakończeniu obecnej kadencji w sytuacji, gdy nowy prezydent nie zostałby jeszcze wybrany). Obowiązki prezydenta pełni marszałek Sejmu, który ma obowiązek rozpisać wybory w ciągu 14 dni, które muszą się odbyć w ciągu 60 dni” – odpowiedział Grodzki.

Stwierdził też, że “takie sytuacje się zdarzały” i jako przykład podał sytuację po katastrofie smoleńskiej w 2010 r, w której zginął ówczesny prezydent RP Lech Kaczyński.

Źródło: PAP Autor: Krzysztof Kowalczyk
Fot.

Polecane artykuły

0 0

Kontrowersyjna pięściarka zdobyła pierwszy medal dla Algierii

0 0

Uderzenie pioruna na plaże. Ranne trzy kobiety

Strona korzysta z plików cookies w celu realizacji usług i zgodnie z Polityką Prywatności Możesz określić warunki przechowywania lub dostępu do plików cookies w Twojej przeglądarce.

Zamknij