Mariusz Błaszczak o tvp Najnowsze wiadomości z kraju

Mariusz Błaszczak jasno o TVP. Jej likwidacja byłaby złamaniem prawa

Mamy do czynienia z próbą grabieży łupu politycznego w postaci TVP, która jest telewizją cieszącą się dużą popularnością; likwidacja tej spółki byłaby złamaniem prawa, byłaby też sprzeczna z elementarną zasadą praworządności – ocenił w piątek szef klubu PiS Mariusz Błaszczak.

Trybunał Konstytucyjny na 16 stycznia 2024 r. wyznaczył rozprawę dotyczącą przepisów m.in. umożliwiających likwidację i rozwiązanie spółek stanowiących jednostki publicznej radiofonii i telewizji. Trybunał wydał też w czwartek postanowienie zabezpieczające zakazujące takich działań.

W piątek do sprawy odniósł się szef klubu PiS Mariusz Błaszczak. “Słyszymy zapowiedzi +koalicji zemsty i chaosu+ dotyczące likwidacji telewizji polskiej. Jednoznacznie Trybunał Konstytucyjny stwierdził, że likwidacja TVP byłaby złamaniem prawa, byłaby sprzeczna z elementarną zasadą praworządności. Koalicja zemsty i chaosu mówi o ładzie medialnym. Tymczasem mamy do czynienia z próbą grabieży łupu politycznego w postaci TVP, która jest telewizją cieszącą się dużą popularnością, dużą oglądalnością” – mówił Błaszczak na piątkowej konferencji prasowej.

Zwracał przy tym uwagę, że TVP ujawniła wiele afer, “m.in. reprywatyzacyjną w Warszawie, czy tzw. aferę wiatrakową”.

Jak mówił szef klubu PiS demokracja polega na tym, że media są wolne i krytyczne wobec władzy. “Tymczasem słyszymy, że po likwidacji telewizji publicznej, czy po zmianach we władzach telewizji publicznej, których chce dokonać koalicja chaosu, do tej stacji mieliby przyjść dziennikarze ze stacji niewątpliwie zaprzyjaźnionej z tymi, którzy dzisiaj tworzą koalicję chaosu” – mówił.

Błaszczak apelował o obronę niezależności mediów, które według niego są obecnie poddawane atakom.

“Liczymy na to, że wydane wczoraj postanowienie TK będzie respektowane przez rządzących obecnie, gdyż oni tak często mówią o praworządności, tak często mówią o poszanowaniu prawa, więc wzywamy do tego, by słowa były nie tylko słowami, ale także zamieniały się w czyny. Domagamy się respektowania postanowień TK” – oświadczył Błaszczak.

Poseł PiS Krzysztof Szczucki, który reprezentuje wnioskodawców przed TK, w trakcie konferencji prasowej wskazał, że TVP, Polskie Radio i rozgłośnie regionalne są spółkami akcyjnymi powołanymi na podstawie ustawy o radiofonii i telewizji. “Należy do nich odnosić reguły pochodzące z Kodeksu spółek handlowych, ale tylko w takim zakresie, w jakim innych szczególnych przepisów, zasad nie przewiduje ustawa o radiofonii i telewizji” – mówił. Jak tłumaczył, oznacza to, że TVP, Polskiego Radia i rozgłośni regionalnych nie można postawić w stan likwidacji.

“Skarżymy do TK ten przepis, który odsyła do Ksh ponieważ on jest nieprecyzyjny i w tym zakresie narusza konstytucję. Stosowanie Kodeksu spółek handlowych może następować tylko w takim zakresie, w jakim nie narusza zasad uregulowanych w ustawie o radiofonii i telewizji” – podkreślił.

Dodał, że gdyby (premier) Donald Tusk, szef resortu kultury (Bartłomiej Sienkiewicz) czy inni członkowie koalicji zdecydowaliby się zaingerować w media publiczne, to “przywrócenie stanu zgodnego z prawem po wyroku TK mogłoby być już niemożliwe”. “Dlatego TK miał pełne prawo do wydania postanowienia o zabezpieczeniu” – ocenił Szczucki.

“Każda ingerencja ministra kultury w zarząd w telewizji publicznej, Polskiego Radia, próba postawienia tych mediów w stan likwidacji, czy inne działania, które mogłyby zmierzać do uniemożliwienia kontynuowania swojej misji przez te media będą niezgodne z prawe,. Będą stanowiły delikt konstytucyjny, delikt karny, będą i powinny wiązać się z odpowiedzialnością karną” – wskazał Szczucki.

Wniosek do TK złożyła grupa posłów PiS i dotyczy on oceny konstytucyjności ustawy o radiofonii i telewizji w zakresie, w którym odsyła ona do Kodeksu spółek handlowych, a w szczególności do przepisów z tego kodeksu mówiących o likwidacji i rozwiązaniu spółek kapitałowych oraz odwoływaniu i zawieszaniu członków zarządu przez walne zgromadzenie.

Podczas wtorkowego exposé premier Donald Tusk poinformował m.in., że ministrem kultury w jego rządze zostanie Bartłomiej Sienkiewicz. “Nie tylko z tej racji, że jest autorem książek, człowiekiem kultury, ale ma też doświadczenie, jeśli chodzi o decyzje najtwardsze” – podkreślił. Wyjaśniał, że Sienkiewicz będzie odpowiedzialny za przywrócenie mediów publicznych Polkom i Polakom.

“Bardzo szybko okaże się, że media publiczne służące Polkom i Polakom to nie jest miraż, coś niemożliwego. Tak, jak zobaczycie, że wymiar sprawiedliwości może być neutralny, niepartyjny, służący Polsce, a nie partii rządzącej, tak zobaczycie i – pewnie oczom nie uwierzycie, że telewizja publiczna może służyć Polsce, a nie partii rządzącej. I tak będzie” – mówił w exposé Tusk.

Źródło: PAP Autor: Rafał Białkowski
Fot. PAP/Albert Zawada

Polecane artykuły

Strona korzysta z plików cookies w celu realizacji usług i zgodnie z Polityką Prywatności Możesz określić warunki przechowywania lub dostępu do plików cookies w Twojej przeglądarce.

Zamknij