Kazimierz Marcinkiewicz nie wystartuje z list Koalicji Europejskiej podczas zbliżających się wyborów do Parlamentu Europejskiego. Jak ustalili dziennikarze “Super Expressu” powodem mają być ciągnące się za byłym premierem sprawy o alimenty, na które mają wskazywać politycy Platformy.
Choć Marcinkiewicz był jedną z osób podpisujących się pod deklaracją utworzenia Koalicji Europejskiej, już teraz wiadomo, że polityk nie wystartuje z jej list podczas zbliżających się eurowyborów. Za byłym premierem ciągną się sprawy związane z niewypłaceniem przez niego alimentów wobec byłej żony Izabeli, które mają wynosić nawet ponad 110 tys. złotych. Zdaniem dziennikarzy “SE” to właśnie prywatne problemy polityka stały się przyczyną wycofania jego kandydatury do objęcia mandatu europosła.
–Powiem dyplomatycznie: o listach zdecydujemy w ciągu najbliższych dwóch tygodni. I nie ma tematu, jeśli chodzi o pana Marcinkiewicza – mówi poseł PO Borys Budka
-Byłby dla nas zbyt dużym obciążeniem. Mówi o praworządności, a jednak w życiu prywatnym prawo sobie lekceważy. Nie jestem za tym, aby ktoś taki był na naszych listach do PE – mówi z kolei inny z ważnych polityków w strukturach Platformy Obywatelskiej.
Kazimierz Marcinkiewicz miał pierwotnie startować z trzeciego miejsca na liście Koalicji Obywatelskiej w Zachodniopomorskim.