Minister środowiska Malezji zapowiedziała, że jej kraj odeśle do 3 tysięcy ton plastikowych śmieci do państw, z których przybyły. To kolejny już kraj, który odmawia przyjmowania śmieci od bogatych państw Zachodu.
Na początku 2018 roku Chiny wprowadziły zakaz importu plastikowych śmieci. Wcześniej przyjmowały do 45% światowej produkcji tego kłopotliwego odpadu, poddając go recyclingowi. Chiński zakaz sprawił, że Malezja stała się największym importerem plastikowych śmieci. W całym kraju wyrosły fabryki, które przetwarzały go na drobne kuleczki które nadawały się do dalszego wykorzystania.
Nowa gałąź malezyjskiego przemysłu okazała się jednak kłopotliwa dla mieszkańców. Śmiecie, których nie dało się przerobić na surowce wtórne, były bowiem palone i zatruwały atmosferę lub składowane na wysypiskach, gdzie stanowiły zagrożenie dla gleby. Wiele z nowych fabryk nie dbało również o odpowiednią czystość procesu technologicznego, co powodowało liczne protesty okolicznych mieszkańców.
Yeo Bee Yin, minister energii, technologii, nauki, środowiska i zmian klimatu poinformowała, że Malezja ma zamiar odesłać 60 kontenerów wypełnionych plastikowymi śmieciami do państw, z których przybyły. Władze Malezji dowiedziały się, że zostały przysłane do ich kraju nielegalnie, z fałszywymi manifestami przewozowymi, z co najmniej 14 państw, w tym USA, Japonii, Francji, Kanady i Wielkiej Brytanii.
Yeo powiedziała, że obywatele zachodnich państw często nie mają w ogóle pojęcia, że plastikowe śmieci, które oddają do recyclingu, są wysyłane do Azji, gdzie są przerabiane w sposób, który jest szkodliwy dla środowiska. Podała przykład brytyjskiej firmy zajmującej się przetwórstwem plastikowych odpadków, która w ciągu dwóch lat wysłała do Malezji 50 tysięcy ton plastiku. Zapowiedziała, że rząd Malezji będzie nalegał na inne państwa aby te uporządkowały wreszcie kwestie przetwórstwa plastiku i przestały wreszcie wysyłać swoje śmieci do państw rozwijających się. „Jeżeli wyślecie je do Malezji, to bez litości odeślemy je do was” – zapowiedziała.
Według agencji Reutersa Malezja już odesłała pięć kontenerów z plastikowymi odpadkami do Hiszpanii.
Malezja nie jest jedynym azjatyckim państwem, które ma dość bycia śmietniskiem zachodu. Prezydent Filipin Rodrigo Duterte nakazał w zeszłym tygodniu wynajęcie firmy transportowej, która ma zabrać 69 kontenerów z śmieciami z powrotem do Kanady i wyrzucić je w jej wodach terytorialnych jeśli władze ich nie przyjmą. Rząd Kanady twierdzi, że nie miał pojęcia o tym, że kanadyjska firma wysłała te śmieci na Filipiny i zgodził się przyjąć je z powrotem, ale zdaniem Duterte trwa to zbyt długo.