W okolicach Magdeburga znaleziono zwłoki polskiego kierowcy tira. Zgodnie z relacją na polonijnych grupach ciało mężczyzny znajdowało się w kabinie pojazdu z poderżniętym gardłem.
Pochodzący z Łukowa (woj. lubelskie) pan Grzegorz pracował jako kierowca tira dla niemieckiego przewoźnika. Po raz ostatni rodzina kontaktowała się z nim w czwartek, kiedy mężczyzna deklarował, iż wraca do Polski.
Jego ciało zostało znalezione w kabinie pojazdu na terenie stacji benzynowej w miejscowości Hohe Börde w Saksonii, niedaleko Magdeburga. Według relacji, która pojawiła się na polonijnych grupach, mężczyzna miał mieć poderżnięte gardło.
– Zostało wszczęte śledztwo dot. artykułu 155 Kodeksu karnego, czyli nieumyślnego spowodowania śmierci – powiedziała w rozmowie z TVP Info rzeczniczka Prokuratury Okręgowej w Lublinie prok. Agnieszka Kępka. Dodała przy tym, iż jest to jedynie wstępna kwalifikacja, gdyż śledczy czekają na wyniki sekcji zwłok zaplanowanej na poniedziałek 7 grudnia.