Prezydent Emmanuel Macron zdradził, kiedy jego rząd odda władzę. Ma to się stać po olimpiadzie.
Koalicja Macrona osiągnęła wyjątkowo kiepski wynik, ale wybory nie przyniosły żadnej partii większości miejsc. Macron musi teraz wyznaczyć nowego premiera, który spróbuje sformować rząd. Może powierzyć tę misję dowolnemu politykowi, ale ten z kolei musi mieć poparcie większości posłów, a o to nie będzie łatwo. Przepisy nie określają ile ma na to czasu.
We wtorek Macron udzielił wywiadu telewizji France 2. W jego trakcie ogłosił, że obecny rząd techniczny Francji będzie sprawował obowiązki co najmniej do 11 sierpnia, dnia zakończenia Igrzysk Olimpijskich. „Do połowy sierpnia nie jesteśmy w pozycji, w której można dokonać zmiany, bo wywoła to nieporządek” – powiedział dodając, że wybrał stabilność, by igrzyska przebiegały bezproblemowo.
Decyzja Macrona wywołała oburzenie lewicowej koalicji, która ma najwięcej posłów i domaga się, by powierzył misję tworzenia rządu ich kandydatowi. Macron wyjaśnił, że problemem nie jest to, kogo wystawili, a to, że musi on mieć większość parlamentarną by skutecznie rządzić. Dodał, że politycy centrolewicy, centrum i centroprawicy powinni ze sobą współpracować, bo bez jasnej większości i tak nikt nie zrealizuje swojego programu i „będą potrzebne kompromisy”.