Podczas wspólnej konferencji prezydentów Francji i Ukrainy doszło do spięcia. Prezydent Zełenski wypomniał Macronowi to, że ten zdecydował się na nocleg w Moskwie.
Jak informowaliśmy wcześniej Macron w poniedziałek spotkał się w Moskwie z prezydentem Putinem aby porozmawiać z nim o kryzysie na Ukrainie. Wieczorem przywódca Francji miał udać się do Kijowa, gdzie we wtorek miał odbyć rozmowę z Zełenskim. W ostatniej chwili zdecydował się jednak na nocleg w Moskwie.
Kiedy we wtorek dotarł w końcu na Ukrainę, prezydent Zełenski nie był tym zachwycony – i nie próbował tego ukrywać. „Wczoraj po kolacji w Moskwie dobrze się bawiliście z Putinem, co nie?” – zapytał Macrona. Dodał, że obaj politycy wspólnie się relaksowali.
Podczas konferencji prasowej Macron przekazał, że Putin zapewnił go, że nie doprowadzi do żadnej eskalacji. Dodał, że udało mu się znaleźć pewne punkty zbieżne z Rosją w sprawie Ukrainy, ale różnice w podejściu nadal się utrzymują. Zełenski z kolei stwierdził, że nie ufa słowom Putina i oczekuje konkretnych decyzji a nie deklaracji. Podziękował jednak Francji za wspieranie Ukrainy.