Macron chce by Polska wysłała żołnierzy do Afryki

Portal RMF FM ujawnił, że podczas wizyty w Polsce prezydent Francji ma zamiar namawiać Polaków do wysłania wojsk do Afryki. W zamian ma dla naszego rządu niecodzienną propozycję.

1 sierpnia 2014 Francja rozpoczęła operację stabilizacyjną w krajach Sahelu – jak nazywa się obszar Afryki pomiędzy Saharą i sawannami Sudanu. Jej celem jest uchronienie leżących tam państw – byłych francuskich kolonii – przed dostaniem się pod władzę radykalnych islamistów. Operacji nadano kryptonim Barkhane, od nazwy charakterystycznych dla tego regionu piaskowych wydm. Działania przeciwko islamskim ekstremistom kosztowały już życie 34 francuskich żołnierzy.

Znakomita większość sił biorących udział w Barkhane to Francuzi. Oprócz 4500 francuskich żołnierzy w operacji bierze udział jeszcze mały kontyngent z Estonii liczący 95 żołnierzy oraz 70 Duńczyków z dwoma ciężkimi helikopterami transportowymi. Siły w Sahelu są również wspierane – m.in. materiałami wywiadowczymi – przez USA i UK.

Francuzi wiele razy narzekali, że inne państwa nie chcą wesprzeć ich operacji. Jak dowiedział się portal RMF24 Macron ma podjąć ten temat podczas wizyty w Polsce. Jak sugerują jego doradcy Macron ma zaproponować Polakom dołączenie do operacji Barkhane. Na razie nie wiadomo, czy polscy żołnierze mieliby wziąć udział tylko w bezpośrednich operacjach antypartyzanckich czy też także w szkoleniach lokalnych sił zbrojnych.

Macron ma świadomość, że nie wzięlibyśmy w takiej akcji udziału za darmo. Dlatego też ma przedstawić naszemu rządowi ciekawą propozycję. Jak ujawnia RMF FM za udział w Barkhane oraz udział finansowy w polityce migracyjnej UE Francja ma być gotowa na to, że pogodzi się z faktem, że Polska nie chce przyjmować islamskich imigrantów.

Francuskie media spekulują jednak, że Macron ma marne szanse na to, że jego propozycja zostanie przyjęta. Twierdzą, że w Polsce zrozumiałą nieufność swoją prorosyjskością, a władze Francji traktują nas poważnie tylko wtedy, kiedy chcą nam coś sprzedać. Przypominają również, że sam Macron wielokrotnie atakował Polskę – i jedna wizyta może tego nie naprawić.