Sprawa, która ostatecznie pogrzebie Platformę Obywatelską? A może ohydne pomówienie, które znajdzie swój finał na sali sądowej? Jedno jest pewne, jeśli zarzuty Marka Falenty się potwierdzą, to mamy do czynienia z prawdziwą sensacją.
Biznesmen nazywany „mózgiem afery taśmowej” zasugerował, że istnieje seks taśma z Karpacza, na której nagrano Rafała Trzaskowskiego i Grzegorza Schetynę. Falenta zaapelował do dziennikarzy Onet.pl, aby ją upublicznili.
– Słyszałem, że jest dobra sex taśma z Western City w Karpaczu z kowbojami @trzaskowski_ i @SchetynadlaPO w roli głównej. @onetpl może tą puścicie? Podobno słaba jakość bo wszędzie biały pył się unosił… – napisał na Twitterze.
Słyszałem, że jest dobra sex taśma z Western City w Karpaczu z kowbojami @trzaskowski_ i @SchetynadlaPO w roli głównej. @onetpl może tą puścicie? Podobno słaba jakość bo wszędzie biały pył się unosił…
— Marek Falenta (@MFalenta) October 5, 2018
Pikanterii całej sprawie dodaje fakt, iż o wizytach Grzegorza Schetyny w „Mieście Kowbojów” pisała wcześniej prasa, sugerując, iż aktualny lider PO spędzał tam czas na suto zakrapianych imprezach.
– Grzegorz Schetyna był pewny zwycięstwa w walce o fotel szefa dolnośląskiej PO. Przedwyborczy wieczór spędził w „Mieście prawdziwych kowbojów”. Były cygara whisky i świetne nastroje – tak w 2013 roku dla „Wprost” opisywała wizyty G. Schetyny w Karpaczu redaktor A. Burzyńska.
Aktualny lider PO miał spędzać czas Karpaczu przed starciem o stanowisko szefa regionu, o które rywalizował wówczas z Jackiem Protasiewiczem.
– Wraz ze swoimi zwolennikami przedwyborczy wieczór spędził w Western City koło Karpacza, w ośrodku rekreacyjno-hotelowym reklamowanym jako „Miasto prawdziwych kowbojów” (…) odbywała się tam impreza ku czci Schetyny, uważanego za pewnego zwycięzcę – informował Wprost.
Czy Marek Falenta wie więcej o takich imprezach? To zdaje się sugerować jego wpis. Jeśli insynuacje biznesmena są nieprawdziwe, sprawa z pewnością znajdzie swój finał w sądzie.