Aleksander Łukaszenka po raz kolejny zaatakował prezydenta Andrzeja Dudę, tym razem przy pomocy protestów feministek. Białoruś zamknęła też swoje granice z wieloma państwami, w tym z Polską.
Jak informuje agencja BiełTA tym razem Łukaszenka zarzucił Dudzie, że ten sfałszował wybory. “Andrzej Duda zwyciężył w Polsce, fałszując wybory. Tam nie było nawet procenta przewagi. Sfałszował” – stwierdził. Powiedział również, że Polska chciała zdestabilizować sytuację na Białorusi – posobne oskarżenia wysnuwał wielokrotnie już wcześniej – a tymczasem teraz sama ma kłopoty wewnętrzne. “Sytuacja w Polsce jest niełatwa i nie rozwiąże się tak po prostu. Tam nie zbuntował się byle kto. Powstały kobiety, chłopi i robotnicy. Wszyscy wiedzą, za co” – stwierdził.
Równocześnie Białoruś zamknęła swoje granice. Początkowo zamknięto granice z Polską i Litwą, a niedługo potem z Łotwą i Ukrainą. Wpuszczane są jedynie ciężarówki i pojazdy dyplomatyczne. MSZ i Biuro Prasowe Straży Granicznej potwierdziły, że granice są zamknięte. Oficjalnym powodem ma być pandemia koronawirusa.