Litwa chce, aby UE zbojkotowała rosyjską imprezę

Szef litewskiej dyplomacji Linas Linkewiczius wezwał państwa UE do rezygnacji z udziału w obchodach 75. rocznicy zakończenia II Wojny Światowej w Moskwie. Jego zdaniem impreza ta stanie się dla Kremla pretekstem do ofensywy propagandowej.

Zwycięstwo w „Wielkiej Wojnie Ojczyźnianej”, jak Rosjanie nazywają IIWŚ, od zawsze było istotnym elementem sowieckiej i rosyjskiej propagandy. Kreml nigdy nie szczędził środków na obchodzenie tej rocznicy. W tym roku także zaplanowano ogromne obchody, których najważniejszym punktem będzie defilada.

„Rosja lubi symbole” – napisał w oświadczeniu Linkewiczius. Podkreślił, że ta defilada będzie nie tylko uroczystością mającą upamiętnić upadek nazistowskich Niemiec. „Jej celem będzie również uczczenie zwycięstw obecnej polityki militarnej Rosji” – podkreślił. Jego zdaniem z tego powodu ministrowie spraw zagranicznych UE powinni ją zbojkotować.

Według komunikatu MSZ Litwy po spotkaniu szefów dyplomacji państw UE w Zagrzebiu, gdzie dyskutowano o unijnej polityce wobec Moskwy, Linkeviczius podkreślił, że nie ma żadnych powodów aby zmieniać jej priorytety gdyż Moskwa nie zmienia swojego zachowania. „Rosja demonstruje swoją potęgę nie tylko w regionie, ale też na świecie” – podkreślił – „Zachód nie może liczyć na partnerstwo z Rosją, która nie angażuje się w rozwiązywanie konfliktów ale raczej w ich rozwijanie”.