Klementyna Suchanow, jedna z liderek Strajku Kobiet, poinformowała na Twitterze o zatrzymaniu jej córki przez policję. Do zdarzenia doszło podczas protestów pod Kancelarią Prezesa Rady Ministrów.
W środę pod Kancelarią Prezesa Rady Ministrów, pomimo obowiązujących obostrzeń oraz pandemii koronawirusa, odbył się kolejny protest lewicowych środowisk. Według “Gazety Wyborczej” udział wzięli w nich przedstawiciele kilku organizacji, a poruszane tematy dotyczyły m.in. kwestii ochrony klimatu oraz praw kobiet.
Przebywająca na miejscu policja kilkukrotnie apelowała do uczestników, aby się rozeszli. Zdecydowana większość demonstrujących nie zamierzała zastosować się do poleceń funkcjonariuszy i kontynuowała protest. W pewnym momencie policja została zmuszona do utworzenia kordonu wokół demonstrantów, a jedynym sposobem na jego opuszczenie było wylegitymowanie się. Wówczas zatrzymano cztery osoby.
Jedną z nich była córka Klementyny Suchanow, jednej z liderek Strajku Kobiet. “Policja zwinęła mi dziecko” – napisała w środę po godzinie 22. Kilka godzin później aktywistka poinformowała, iż jej córka została wypuszczona, jednak jednej z jej koleżanek funkcjonariusze mieli “złamać rękę”.
Wypuszczona, ale jednej koleżance policja złamała rękę, odmówiono jej pomocy medycznej. Czekamy na karetkę
— Klementyna Suchanow (@KSuchanow) December 9, 2020