Przewodniczący Światowego Kongresu Żydów Ronald Lauder skierował kilka zarzutów pod adresem niemieckiego rządu. Jego zdaniem Niemcy zbyt wolno działają w sprawie zwrotu dzieł zrabowanych podczas hitlerowskiego reżimu. Mężczyzna wyraził także zaniepokojenie z powodu neonazistowskich marszów u zachodniego sąsiada Polski.
Lauder w wywiadzie dla niemieckiego “Welt am Sonntag” ocenił, że działania niemieckiego rządu w sprawie zwrotu dzieł ich prawowitym właścicielom idą zbyt wolno. Odpowiedzialnymi za ten stan rzeczy mają być m.in. muzea federalne, który ukrywają swoją kolekcję dzieł oraz niemiecki rząd, który wszelkie pytania zbywa kwestiami proceduralnymi. Mężczyzna jest zdania, iż znacznie lepiej w tej sprawie radzą sobie inne państwa jak Wielka Brytania, USA czy Austria.
– Niemcy są historycznie odpowiedzialne za ten stan rzeczy. Wiemy, że Holocaust tutaj się rozpoczął i stąd się rozszerzył – stwierdził Lauder
Przewodniczący Światowego Kongresu Żydów wyraził także swoje zaniepokojenie związane z mającymi ostatnio miejsce neonazistowskimi marszami w Chemnitz czy Dortmundzie. Jego zdaniem w tych przemarszach można usłyszeć sporo sloganów nawiązujących do III Rzeszy,a sama sytuacja przypomina mu o “kryształowej nocy” z 1938 roku.
-To wszystko jest ze sobą powiązane. Jeśli Niemcy na to zezwalają, to jest sygnał dla reszty świata, że uchylają się od odpowiedzialności (…) Za często odpowiedzialność w Niemczech jest przysłaniana przez biurokrację – podsumował dyplomata