Lider sekty miał 20 żon. Większość z nich była niepełnoletnia

Aresztowany przez policję lider sekty miał aż 20 żon. Większość z nich to były jeszcze dzieci.

Samuel Bateman był członkiem fundamentalistycznego odłamu Kościoła Zielonoświątkowców (FLDS). Odszedł jednak z niego, a w 2019 roku założył własną sektę i ogłosił się prorokiem. W tym samym roku odeszła od niego żona. Wkrótce potem Bateman miał wziąć kolejne. Jego wyznawcy, którzy utrzymywali go finansowo, mieli mu oddawać własne żony i córki, z którymi miał dokonywać rytualnych orgii. Według dokumentów sądowych miał mieć aż 20 „żon”, z czego większość miała mniej niż 15 lat – najmłodsza miała 11 lat.

Bateman został aresztowany w Arizonie w sierpniu po tym, gdy policjant zauważył, że z ciągniętej za jego samochodem przyczepy wystają dziecięce palce. Policja podejrzewała, że chciał wywieźć trojkę dziewczynek poza granice stanu w celu seksualnym. „Prorok” wyszedł za kaucją, ale wkrótce potem został aresztowany ponownie, tym razem pod zarzutem niszczenia dowodów i utrudniania dochodzenia.

14 września dziewięć dziewczynek mających związki z Batemanem zostało umieszczonych w domach przez arizoński Departament Usług dla Dzieci. Żadna z nich nie zeznała, że była przez niego molestowana, ale jedna przyznała, że była obecna i częściowo naga na organizowanych przez niego orgiach. 27 listopada osiem z nich uciekło. Odnaleziono je w czwartek, w oddalonym o setki kilometrów hrabstwie Spokane w Waszyngtonie. Jechały samochodem prowadzonym przez jedną z jego „żon”.

Kobieta usłyszała zarzuty porwania i utrudniania dochodzenia. Z dokumentów sądowych wynika, że została jego „żoną” zanim ukończyła 18 lat, a siedem miesięcy po uzyskaniu pełnoletności urodziła mu dziecko. Takie same zarzuty postawiono dwóm kolejnym. Sam Bateman nie usłyszał jeszcze zarzutów związanych z pedofilią, ale wydaje się, że to kwestia czasu. Prokuratura twierdzi, że jest wysoce prawdopodobne, że dopuścił się przestępstw seksualnych w czterech różnych stanach.