Demokratyczny senator Joe Manchin powiedział mediom, że nie poprze promowanej przez Bidena ustawy Build Back Better (BBB) jeśli nie znajdzie się w niej tzw. poprawka Hyde’a. Podkreślił, że bez tego jej nie poprze – a bez jego poparcia nie ma szans na przejście przez Senat.
BBB to gigantyczna ustawa budżetowa, która zapewni aż 3,5 miliarda dolarów na walkę z globalnym ociepleniem i szereg programów socjalnych. Obecnie ważą się jej losy w Senacie. Republikanie od początku ją krytykują – twierdzą, że jest niepotrzebna, a walczącą z kryzysem pandemicznym USA po prostu na nią nie stać. Z tego powodu Demokraci chcą przyjąć ją przy pomocy sztuczki proceduralnej zwanej reconciliation, dzięki której nie będą musieli uzyskać głosów 10 republikańskich senatorów do zamknięcia debaty i skierowania jej pod głosowanie.
Problemem jednak okazuje się dwójka umiarkowanych Demokratów, Joe Manchin i Kirsten Sinema, którym nie podoba się ta ustawa w obecnej postaci. Przy sprzeciwie wszystkich Republikanów i równo podzielonym Senacie Demokraci nie mają szansy na przyjęcie jej bez ich głosów. Manchin, który reprezentuje Zachodnią Wirginię, postawił ostatnio kolejny warunek swojego poparcia – ochronę życia nienarodzonego.
W rozmowie z portalem National Review Manchin powiedział, że nie zgodzi się na jej poparcie jeśli w zaproponowanym programie darmowej służby zdrowia podobnym nieco do istniejącego już Medicaid nie znajdzie się tzw. poprawka Hyde’a. Ta poprawka zabrania finansowania aborcji z federalnych pieniędzy. Rządowe ustawy budżetowe zawierają ją od 1976 roku.
Program o którym mowa zapewni darmową ochronę zdrowotną osobom, które kwalifikowałyby się do Medicaid, ale mieszkają w 12 prawicowych stanach, które nie rozszerzyły jej w związku z tzw. Obamacare. W obecnej formie w ustawie ten program nie zawiera poprawki Hyde’a i Manchin otwarcie twierdzi, że jest to dla niego nie do zaakceptowania.
Jego postawa zaostrzy zapewne konflikt z skrajną lewicą. On sam jest jednym z ostatnich polityków Demokratów którzy sprzeciwiają się aborcji. Otwarcie twierdzi, że „jest pro-life i jest z tego dumny”. Prezydent Biden do niedawna też był przeciwnikiem aborcji i popierał poprawkę Hyde’a, ale przed ostatnimi wyborami uległ presji skrajnej lewicy i inwestującego fortunę w kampanie wyborcze lewicowych polityków przemysłu aborcyjnego i zaczął ją gorąco popierać.