W niedzielę w rzymskiej siedzibie stowarzyszenia pro-life „Pro Vita e Famiglia” policja odnalazła ładunek wybuchowy. Dzień wcześniej, agresywne grupy aktywistów LGBT atakowały przedstawicieli ww. stowarzyszenia w czasie marszu przeciwko przemocy wobec kobiet.
We Włoszech tysiące ludzi manifestowały w sobotę w wielu miastach przeciwko fali przemocy wobec kobiet. W Rzymie doszło do aktów agresji radykalnych feministek oraz transfeministek (ruch feministyczny osób, które zmieniły płeć na żeńską – PAP) wobec policjantów, którzy ochraniali siedzibę stowarzyszenia pro-life „Pro Vita e Famiglia” (“Dla Życia i Rodziny”).
Kordon policji został zaatakowały zarówno fizycznie, jak i werbalnie. Rzucano kamieniami, butelkami i racami dymnymi.
#Nonunadimeno assaltando la sede di @ProVitaFamiglia, assalta la libertà di tutte le donne, tante, che non si riconoscono nei loro vaneggiamenti.
Assaltano la sede di Pro Vita e Famiglia per cancellare noi donne, soprattutto se convintamente #prolife e #profamily, il… pic.twitter.com/kJrYdRdaqW
— Maria Rachele Ruiu ن (@M_Rachele) November 25, 2023
“Dzisiaj (w niedzielę – PAP), kiedy udaliśmy się do naszej siedziby „Pro Vita e Famiglia” po wczorajszych brutalnych i kryminalnych atakach transfeministek, znaleźliśmy w naszych biurach ładunek wybuchowy, który na szczęście nie eksplodował. Jesteśmy zszokowani tym aktem terrorystycznym, mającym na celu nas zastraszyć” – napisał na portalu społecznościowym X szef stowarzyszenia Jacopo Coghe.
Siamo arrivati davanti alla sede per fare la conta dei danni dopo il violento attacco subito durante la manifestazione di ieri di #nonunadimeno
Il silenzio dei media é assordate, condividi perché sia sempre più pubblico questo assalto violento e cieco contro tutti voi che vi… pic.twitter.com/VFmFflSVW1
— Jacopo Coghe (@jacopocoghe) November 26, 2023
Dochodzenie w sprawie powierzono wydziałowi Digos (wydział operacji specjalnych policji) z Rzymu. Według wstępnej rekonstrukcji koktajl Mołotowa został wrzucony do biur przez szybę w górnej części jednego z okien.
Media zwracają uwagę na milczenie Partii Demokratycznej, której szefowa Elly Schlein uczestniczyła w demonstracji: „Niepotępienie tego gestu przez polityków PD oznacza współudział i poparcie działań przestępców” – napisali członkowie stowarzyszenia pro-life. Politycy rządzącej prawicy, m.in. wicepremier Matteo Salvini, wyrazili solidarność z członkami stowarzyszenia.