0 
3 
Poseł brytyjskiej Partii Pracy Diane Abbott wywołała skandal sugestią, że Żydzi nie padają ofiarą rasizmu. Partia postanowiła zawiesić ją w prawach członka.
Czarnoskóra polityk jest prawdziwym weteranem Izby Gmin. Zasiada w niej od 35 lat. Ostatnio nie spodobał jej się artykuł opublikowany w dzienniku Observer, którego autor stwierdził, że Żydzi, Irlandczycy i tzw. Podróżnicy – jak nazywa się brytyjski odpowiednik Cyganów – cierpią z powodu rasizmu. W liście do redakcji napisała, że „bez wątpienia doświadczają uprzedzeń”, ale to nie to samo co rasizm. „To prawda, że wiele typów białych ludzi różniących się od pozostałych, jak np., rudzielce, może doświadczyć uprzedzeń. Ale nie są całe życie poddawani rasizmowi” – stwierdziła zauważając, że w USA Żydom czy Irlandczykom nie kazano siadać z tyłu autobusu, w RPA w okresie apartheidu mogli głosować, nie byli też ofiarami transatlantyckiego handlu niewolnikami.
Jej słowa wywołały w Wielkiej Brytanii falę oburzenia – tym bardziej, że Partia Pracy w czasach Jeremiego Corbyna była oskarżana o antysemityzm. „Po raz kolejny Żydzi obudzili się, by zobaczyć, jak członek Partii Pracy pluje nienawistnym antysemityzmem” – skomentował sekretarz energii Grant Shapps. „Diane Abbott powiedziała dzisiaj, że nie można być rasistą wobec Żydów, i że tysiące lat dyskryminacji i ludobójstwa jest jak delikatne dokuczanie z powodu rudych włosów. Naprawdę odrażające” – dodał Oliver Cooper z organizacji Watford Conservative Association.
Poseł szybko wycofała się ze swoich słów. W opublikowanym w mediach społecznościowych oświadczeniu napisała, że popełniła błąd pisząc pierwszą wersję tego listu i przeprosiła za to, jak jej słowa zostały odebrane. Dodała, że „rasizm przybiera wiele form i nie da się zaprzeczyć, że Żydzi cierpieli od jego potwornych efektów, podobnie jak Irlandczycy, Podróżnicy i wielu innych”. Było jednak już za późno. Partia Pracy poinformowała, że zostanie zawieszona w prawach członka na czas postępowania dyscyplinarnego.
Obserwuj nas w Google News
Ładowanie ...
