Lewica zaatakowała żonę Hołowni. Kandydat grozi im procesami

Żona Szymona Hołowni stała się ofiarą lewicowego hejtu. Kandydat stanął w jej obronie i zapowiedział, że pójdzie z tym do sądu.

Urszula Brzezińska-Hołownia udzieliła niedawno wywiadu krakowskiemu wydaniu Gazety Wyborczej. W jego trakcie wyznała co myśli o homomałżeństwach. „Popieram związki partnerskie, jednak dla mnie małżeństwo to związek kobiety i mężczyzny” – stwierdziła – „Może to kwestia wychowania. Nie znam osób tej samej płci, które planowałyby małżeństwo”. Jej słowa spowodowały falę niepochlebnych i często wulgarnych komentarzy ze strony zwolenników lewicy i LGBT.

Do sprawy odniósł się jej mąż. Podczas internetowego spotkania z wyborcami odczytał szereg nienawistnych komentarzy odnoszących się do tego wywiadu i poprosił ich autorów żeby przestali atakować jego żonę. „Jeżeli chcecie mnie państwo obrzucać epitetami, nazywać homofobem, pisać, że gardzę ludźmi, że nienawidzę, jestem małostkowy, ciemnogrodem, zakutym łbem katolickim, albo tradycjonalistycznym: uprzejmie proszę.” – stwierdził – „Ale moją żonę zostawcie w spokoju”.

Hołownia zarzucił też krakowskiej GW, że ta posłużyła się zmanipulowanym tytułem tego wywiadu. „Uważam, że mnie i moją żonę spotkała głeboka niesprawiedliwość” – stwierdził.

Kandydat zapowiada, że nie zostawi tak tej sprawy i z niektórymi autorami nienawistnych komentarzy spotka się w sądzie. „Jeśli ktoś będzie przychodził i wylewał beczkę z gównem mi na głowę albo moim bliskim, to spotka go to, co powinno spotkać człowieka, który w ten sposób traktuje innego człowieka” – podkreślił.